Źródło: Sigma |
Trwało to i trwało, bo producent miał inne priorytety, a jego
zdolności produkcyjne są jakie są. Ale wreszcie na Photokinie została ogłoszona
SIGMA 70-200 mm F2.8 DG OS HSM Sport. Szkło długo oczekiwane, bo choć od
półtora roku jest do kupienia świetny Tamron SP 70-200/2.8 Di VC USD G2, to
niektórzy wolą właśnie Sigmę. Zwłaszcza canonierzy, bo pierścień zooma Sigmy
obraca się w canonowską stronę. A nikoniarze, choć „kręcą się odwrotnie” też
chcieliby mieć drugą alternatywną propozycję w miejsce swego drogiego, choć
świetnego, Nikkora 70-200/2.8 FL.
No i Sigma pojawiła się, choć na razie jedynie w postaci
sugerowanej ceny detalicznej. Wynosi ona 5990 zł, co jest dobrze wykoncypowaną sumą.
Zadomowionego na rynku Tamrona kupuje się za obecnie 5400-5500 zł, jeśli tylko
pochodzi on z polskiej dystrybucji. Zoom Sigmy w pierwszych tygodniach
sprzedaży pewnie będzie kosztował tyle ile winszuje sobie dystrybutor.
Zwłaszcza jeśli popyt będzie znaczny, a dostawy już nie bardzo. Ale wcześniej
czy później obiektyw stanieje właśnie do okolic pięciu i pół tysiąca złotych. Ciekawe,
może wówczas Tamron przeceni swoje szkło? Zobaczymy jak elastyczna pod tym
względem okaże się firma Focus Nordic, która niedawno przejęła od Foto-Techniki
„opiekę” nad Tamronem na terenie Polski.
Dobra, cena ceną, ale kiedy tę Sigmę zobaczymy w
sklepach? No, właściwie to nie wiadomo. K-Consult, czyli dystrybutor Sigmy,
wypuścił obszerną informację prasową dotyczącą ceny obiektywu, ale nawet nie
zająknął się w niej o dacie rynkowej premiery. Z innych źródeł wynika, że data
ta jest „jeszcze nie potwierdzona”, ale ma plasować się „na przełomie grudnia i
stycznia”. Czyli nadal nic nie wiadomo. No, poza jednym: na Boże Narodzenie św.
Mikołaj nie przyniesie nam tego obiektywu pod choinkę.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz