Źródło: Tamron |
70-200/2.8
G2? Zaliczone! 24-70/2.8 G2? Też już jest, choć nie tak wspaniałe jak telezoom.
Teraz przyszła pora na superszeroki kąt: Tamron 15-30 mm f/2.8 do poprawki!
Zresztą najwyższa pora, bo wersja, którą od teraz nazywać się będzie G1,
zaprezentowana została oficjalnie dokładnie cztery lata temu, też przed
Photokiną.
Co nowego w Tamronie 15-30 G2, a co zostało po staremu? Widać,
że twórcy tego szkła poszli dokładnie tą samą drogą co w przypadku
unowocześniania zooma 24-70 mm. Czyli układ i skład soczewek został zupełnie
niezmieniony. Za to pokryto je zupełnie nowymi, chyba zastosowanymi po raz
pierwszy, powłokami przeciwodblaskowymi AX (Anti-reflection eXpand). Jeśli
poprawa przy zdjęciach pod światło będzie taka jak w 24-70 G2 w porównaniu z
G1, to wspaniale.
Kolejne dwie zmiany też zostały powtórzone po zoomie
standardowym. Dopracowano algorytmy pracy autofokusa i zastosowano nowy
procesor obsługujący go. Usprawniono też stabilizację. Świetnie, bo ona miała
taką sobie skuteczność. Narzekałem na to w moim
teście Tamrona 15-30 mm G1. Zresztą autofokusowi też się tam trochę
dostało. On będzie miał jeszcze dodatkowe wsparcie. Pierwsza wersja obiektywu
nie potrafiła współpracować z przystawką TAP-in Console, a G2 już tak.
W połowie września wejdzie na rynek wersja obiektywu przeznaczona do Nikonów, a miesiąc później canonowska.
Polska cena obiektywu jeszcze nie została ogłoszona. Cena
sugerowana po drugiej stronie Sadzawki to 1300 $, przy cenach sklepowych wersji
G1 rzędu 1000 $. Czyli, gdy pojawi się na półkach, G2 pewnie będzie kosztował
1200 $. Jeśli wszystkie wprowadzone ulepszenia zadziałają, byłby to wzrost w
pełni akceptowalny.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz