Źródło: Nikon |
Uff, kamień z serca! Okazuje się, że niby ładnie się
prezentujące, ale wcale nie rewelacyjne f/0.95 przyszłego Nocta 58 mm, to nie koniec
możliwości superszerokiego bagnetu Nikkorów Z.
Nicolas Gilette, dyrektor marketingu
francuskiego oddziału Nikona wyjawił, że wynosząca 55 mm wewnętrzna średnica
mocowania Z pozwala na upchnięcie w nim soczewki umożliwiającej skonstruowanie
obiektywu o jasności aż f/0.65! Mniej ważne, czy wymagałoby to naklejenia
styków na powierzchnię tej soczewki – vide Canon EF 50/1.0. Istotniejsze na co
komu szkło dające obraz półtora raza jaśniejszy niż w rzeczywistości 😉
Jeśli
już, to szedłbym na całość i podłączył do takiego obiektywu Speedboostera,
uzyskując – powiedzmy – f/0.45. No, z tym już można szaleć! Natomiast
konserwatystom polecałbym dołączenie telekonwertera ×2, by móc pracować
nobliwym, szlachetnym światłem f/1.4. W sumie, dla każdego coś miłego.
No, kurde, to takie cus trzeba tylko skierowac z okna na latarnie i nie trzeba w domu zapalac swiatla, taki blask bedzie!
OdpowiedzUsuńNawet więcej: można z ciemnego pokoju wycelować taki obiektyw w latarnię i pod latarnią zrobi się jaśniej.
UsuńEeee, panie, lipa. Autofokus podobno działa w Z7 do przesłony f/1,4, a przy jaśniejszej już nie chce. Średniowiecze! Nie po to Lechu skakał przez płot, żebyśmy teraz musieli ręcznie kręcić.
OdpowiedzUsuńGorzej, bo Nikon doszedł już do ściany (płotu). Skończył mu się alfabet i brakuje literki na oznaczenie serii aparatów ostrzącej automatycznie od, powiedzmy, f/1. Chyba, że od nas pożyczą. Albo od ruskich, bo oni po Z mają jeszcze ponad połowę alfabetu.
UsuńU ruskich wszystko inaczej, nawet czas idzie do tylu. Wlasnie pan pisal o najnowszym Zenicie, ktory jest Leika sprzed 3 lat :-)
Usuń