piątek, 30 listopada 2018

Umowa na wykonanie zdjęć. Jaka? Po co? Dlaczego?


     Mój skrajny przypadek wykonywania zdjęć bez spisywania żadnej umowy wyglądał tak, że klient dzwonił mówiąc jedynie: „wysyłam do Pana kuriera”. Ja widziałem jak sfotografować to co kurier przywiezie, a klient był pewien, że następnego dnia pojawię się z oprawionymi slajdami i fakturą na rozsądną sumę. Coś jak: „Siara. I wszystko jasne.”
     Tak zaczyna się moja autorska wersja artykułu, który skrojony pod szeroką publiczność ukazał się właśnie na Fotopolis. LINK

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz