środa, 28 sierpnia 2019

Po cichutku, w cieniu Canona – oficjalna premiera Panasonica S1H.


Źródło: Panasonic
     „Po cichutku, w cieniu…” – był już taki tytuł na moim blogu. I też dotyczył Panasonica. Tyle, że wówczas w cieniu premier Sony pojawił się Lumix TZ90. Natomiast dzisiejsze premiery Canona „przykryły” wczorajsze, oficjalne już ogłoszenie Lumixa S1H. 
     Pierwsze informacje o nim ukazały się trzy miesiące temu, lecz wówczas konkretów podano mniej niż zagadek. Dziś wiadomo już „wszystko”, w każdym razie teoretycznie, gdyż pełnych testów tego aparatu oczywiście jeszcze brak. Czy aparatu? Racja, raczej kamery, gdyż ten Lumix jest przeznaczony przede wszystkim do filmowania. A w każdym razie pod jego kątem został dopieszczony w stosunku do podstawowego S1.

wtorek, 20 sierpnia 2019

TEST: DG Summilux 15 mm f/1.7. Leica? Panasonic? Leica!


     To szkiełko miałem już w rękach ponad rok temu podczas testu Panasonica G9. Wówczas jakoś nie było okazji do przestrzelania go i ocenienia. Jednak ochota pozostała, stąd przed wakacjami, szykując się do testu Lumixa G90, jednym z punktów zamówienia optyki do niego był właśnie 15 mm f/1.7. Panasonic Polska stanął na wysokości zadania, szkiełko dostarczył, a ja się mogłem nim cieszyć. A, i oczywiście przetestować.

wtorek, 13 sierpnia 2019

Moim okiem: Dziesiątki milionów megapikseli. I po co?


     Trzy tygodnie temu w artykule opisującym lipcowe premiery sprzętowe, jednym z istotniejszych aktorów był Sony A7R IV. Napisałem wówczas: „Idę o zakład, że Sony dysponuje przetwornikami o jeszcze wyższej rozdzielczości, ale zdecydowało się właśnie na skromne 61 Mpx, bo bardziej nie musiało się starać. Ot, zaznaczyło swoją przewagę nad konkurentami i kontroluje sytuację.” 
     Owa przewaga nad konkurentami to miał być prztyczek w nos Canona, którego 50-megapikselowe EOSy 5Ds i 5DsR właśnie traciły pozycję małoobrazkowych cyfrówek o najwyższej na rynku rozdzielczości matrycy.

wtorek, 6 sierpnia 2019

TEST: Panasonic Lumix G90. Jest się czym pochwalić!


     I znowu test Panasonica. Ale tak wyszło. Miał być Cyber-shot RX100 VI, jednak nie zdążył na lotnisko, więc na wakacje pojechałem z Lumixem. I wcale nie żałuję. Co nie znaczy, że po teście Sony bym marudził. Planowałem w przyszłości zrobić do niego jeszcze jedno podejście. Potem jednak nastąpiła premiera RX100 VII i było po ptokach. Muszę podpytać w Sony Polska, czy oni celowo nie dostarczyli mi na czas aparatu, żebym nie testował „przestarzałego” modelu. Przecież na początku lipca musieli wiedzieć co się szykuje. Tak czy inaczej, na razie ciągnę Panasa. Teraz Lumix G90, a w następnej kolejności cudowna panaleikowa stałeczka – Summilux 15 mm f/1.7. Do roboty!