wtorek, 26 lipca 2022

Dziś o filmowaniu. Czyli ja też jestem odbiorcą.

     Nadaje oczywiście Amadeusz Andrzejewski, z którego pomocy w „komponowaniu” mojego bloga dawno nie korzystałem. Dziś podrzucam link do najnowszej „Pogadanki o filmowaniu i sprzęcie filmującym”, opublikowanej na jego kanale kilka dni temu. Zapraszam!



wtorek, 19 lipca 2022

Laowa i jej 10 mm

     Obiektyw o takiej ogniskowej, pokazany przez Venus Optics półtora roku temu był dla firmy konstrukcją przełomową, wręcz pionierską. Wbudowano weń elektronikę, styki i napęd przysłony. Możemy więc sterować nią z aparatu, a jej wartość oraz inne dane obiektywu zapisywane są w Exifie.

     Dziś objawiła się następna Laowa 10 mm. Tym razem zaprojektowana nie pod Micro 4/3 jak tamta, lecz dla matryc APS-C, i z mocowaniami do czego się tylko da. Czyli od Sony E, poprzez Canona RF, Nikona Z i Fuji X, aż do Leiki L. Pierwszym obrazkiem dotyczącym nowej Laowy, który zobaczyłem, był schemat jej części optycznej, z tuzinem soczewek, w dużej mierze szlachetnych – np. aż cztery są niskodypersyjne. A zaraz potem wyczytałem, że obiektyw to „naleśnik”. Jakim cudem tak jamnikowaty człon optyczny wepchnęli do krótkiej obudowy?!      
     

     Zrozumiałem to, gdy skojarzyłem, że maksymalny otwór względny obiektywu to f/4. Układ optyczny wygląda na długi, bo soczewki są malutkie. Stąd nie było problemów z upchnięciem ich w obudowie o długości zaledwie 25 mm. Ale średnicy aż 6 centymetrów, co nie dziwi biorąc pod uwagę średnice mocowań bagnetowych, do których został zaprojektowany.

     Nie dziwi za to skromniutka masa obiektywu (130 g) oraz znikoma średnica mocowania filtrów (37 mm). Cena już nie jest tak śmiesznie mała, choć „oficjalne” 1960 zł w żadnym razie nie zmusza do płaczu. Szkoda tylko, że styków poskąpili…

wtorek, 12 lipca 2022

RF 24 mm, RF 15-30 mm – dziś Canon postawił na szerokość

     I na makro, gdyż oba nowe, właśnie zaprezentowane obiektywy mogą pochwalić się skalą odwzorowania 1:2. No, po prawdzie zoom ma tylko 1:1,92, ale nie będę się czepiał. Plus, wiadomo, 1:2 to tylko namiastka makro niezbyt zasługująca na to miano, szczególnie że Venus Optics ma w ofercie szkła 2:1. Wspominałem zresztą o tym w moim niedawnym teście canonowskiego RF 35 mm, który również umie w jeden do dwóch.

czwartek, 7 lipca 2022

Moim okiem: Ricoh GR IIIx – fuj! Urban Edition

     Przyznaję, że bardziej ceniłem niegdysiejsze pancerne kompakty Ricoha pokazywane w reklamach nie w towarzystwie pięknych modelek, a strażaków, budowlańców, czy dochodzeniowców. Niemniej i w serii GR widzę sznyt i oryginalność dawnego Ricoha. Cieszyłbym się zastając tu obiektywy o działkę jaśniejsze niż obecne f/2.8, ale rozumiem – taki styl.

     Ricohy GR na początku korzystały z (odpowiednika) ogniskowej 28 mm, natomiast w ostatnim GR IIIx widzimy bardziej standardowe 40 mm. Miłe. Dziś Ricoh zaprezentował wersję tego modelu wyróżniającą się sposobem malowania oraz kilkoma nowymi trybami pracy AE i AF. Właściwie, to ta wersja nie jest nowa. Wcześniej jednak oferowano ją jako limitowaną, a teraz „odlimitedowano”.

     Tylko ta nazwa! Bardzo bym prosił, by następnym razem podczas wybierania określenia dla wyróżnienia serii aparatu, na rynek polski nazwać ją Niezabitowska Edition, ewentualnie bardziej fotograficznie: Niezabitowska & Tomaszewski Edition. Jestem przekonany, że znajdzie więcej nabywców niż fuj! urbanowa.