środa, 27 marca 2019

Moim okiem: Nowości się szykują!


Takich "premier" już sobie więcej nie życzymy!
Źródło: Nikon
     Znowu!? Przecież targi CP+ skończyły się ledwo co. Spokojnie, nie tak od razu zobaczymy te nowości na półkach. Plotka, przeciek nieoficjalny, przeciek oficjalny, zapowiedź, premiera, ogłoszenie daty pierwszych dostaw, przesunięcie tego terminu… Procedura jest długa, a w razie potrzeby można ją ciągnąć miesiącami. I zakończyć informacją, że produkt jednak się nie pojawi, jak było z kompaktowymi Nikonami DL. No, liczę, że takich numerów producenci nie będą nam zbyt często wycinali.

poniedziałek, 18 marca 2019

Ale wymyślili! Helios... tfu! Zenitar 50 mm f/0.95. I Rosjanie nie gęsi…

Źródło: Zenit
     Gdy już Zenit skumał się z Leicą i stworzył pokazanego na zeszłorocznej Photokinie Zenita M, poczuł się silny. Czuję w sobie – zasyczał (…) – taką siłę, że mógłbym chyba cały ten zamek rozpieprzyć. (to cytat, rzecz jasna) Nie, spokojnie, nic nie narozrabiał, jedynie wdepnął do ogródka Sony. Dla siebie wcześniej zaprojektował trzydziestkępiątkę o skromnie prezentującym się świetle f/1, więc uznał że japońskiej konkurencji wsadzi szpilę. Dlatego poszedł po bandzie, tworząc dla bagnetu FE przerażająco jasny standard f/0.95. 
     Noo, szacun, choć po prawdzie to mógł się bardziej postarać. Takie szkło już przecież istnieje – to Mitakon o identycznej ogniskowej i maksymalnym otworze względnym. Że zmałpowali? Nie, skądże! Zenitar jest od Mitakona cięższy (kilo dwadzieścia żywej masy) i ma przysłonę o aż 14 listkach – już na pierwszy rzut oka widać, że to inna konstrukcja. Jest też od Mitakona droższy, gdyż trzeba na niego wydać aż 50 patoli. Rubli, oczywista. Co oznacza circa trzy tysiące złotych. W innej niż ruble walucie ceny nie podano, gdyż na razie nie ma mowy o dystrybucji tego szkła poza Rosję. Ciekawe, może planowana jest specjalna wersja eksportowa, jak to drzewiej bywało?

wtorek, 12 marca 2019

Hurra, DxO Mark żyje!


Źródło: DxO Mark
     Uff, ulżyło mi! Po roku letargu obudził się portal DxO Mark. Co prawda letarg wymuszony kłopotami finansowymi nie oznaczał całkowitej bezczynności. DxO „pochrapywało”, publikując testy aparatów smartfonów, ale to przecież nie to na co połakomią się tygrysy. Jednak kilka dni temu na portalu pojawił się test Nikona Z6. Znaczy, jego przetwornika – jak to na DxO. Nikon wypadł bardzo dobrze, właściwie zgodnie z przewidywaniami. Otarł się o pierwszą dziesiątkę zestawienia, plasując się na 11. miejscu, tuż za Sony A7 III. Zresztą zajrzyjcie sami: LINK
     Brawo! Zarówno dla Nikona, jak i dla DxO Mark. No, i czekamy na następne testy… w odstępach krótszych niż rok. Zdecydowanie krótszych.

piątek, 8 marca 2019

MOIM OKIEM: Panasonic i jego pełna klatka. Ale cóż, kiedy ryby…


Źródło: Leica
     Gdy Panasonic wcisnął się między Nikona i Canona, zapowiadając w sierpniu zeszłego roku szybką premierę małoobrazkowego bezlustrowca, ucieszyłem się. W końcu konkurencja to rzecz pożyteczna, a Lumixy od zawsze po prostu lubię. Dlatego uradowałem się jeszcze bardziej, gdy na Photokinie okazało się, że Panasonic nie będzie działał sam, a w aliansie. W Aliansie Trzech, zwanym oficjalnie L-Mount Alliance. No, takich trzech to nic nie ruszy. Już sam Panasonic dużo znaczy. Leica od trzech lat ma swojego SL i szkła do niego, więc dużo spraw jest już dobrze przetrawionych. Do tego Sigma, której obiektywy wstyd nazywać kundlami. Od jakiegoś czasu to nie ona goni Wielkich, a Wielcy naśladują ją. O co jak o co, ale o obiektywy do nowych aparatów nie mamy co się więc martwić. To, co w systemach bezlustrowców Nikona i Canona mogło być hamulcem rozwoju, Aliansowi Trzech nie grozi. Zupełnie i wcale, a wcale nie grozi.

środa, 6 marca 2019

… i po targach. CP+, rzecz jasna. Podsumowanie.


Źródło: Olympus
     O przedtargowo ogłoszonych nowościach pisałem już TU i TU, teraz czas na uzupełnienia. Nie, zasadniczo nic poważnego, rewolucyjnego, czy też nieoczekiwanego nie pojawiało się podczas CP+. Jednak to i owo dopowiedziano, to i tamto doprecyzowano, tu i ówdzie coś obiecano. Co konkretnie?






poniedziałek, 4 marca 2019

Za mało o filmowaniu? Dlaczego kamerujemy aparatami, zamiast filmować kamerami.


     Kolejny raz wspomagam się Amadeuszem Andrzejewskim i jego youtube’ową produkcją. Tym razem wykład dotyczy sensowności kupowania kamery na potrzeby filmowania. Może wystarczy aparat z wymienną optyką? I dlaczego. A kiedy nie wystarczy? I co odpowiedzieć, gdy ktoś sugeruje nam, że aparat służy do fotografowania, a do filmowania to tylko kamera się nadaje. Zapraszam do obejrzenia!