środa, 7 września 2022

Chłodniej u Canona

     Temat wypłynął z miesiąc temu, ale wówczas panowały takie upały, że nie byłem w stanie opisywać jeszcze gorętszego wnętrza aparatów. Nawet biorąc pod uwagę, że Canon wie jak potrafi sobie z tym problemem poradzić. Poradzić w sposób elegantszy niż dotąd.

     Metoda oczywista, to: radiator, wentylator, defibryla… no, może bez tego ostatniego. Czyli tak jak robi to na przykład Panasonic w swoich filmowych S1H i GH6. Oraz rzecz jasna sam Canon w EOSie R5C. To rozwiązanie proste i skuteczne, choć skutkuje hałasem mogącym nagrać się na ścieżce dźwiękowej filmu oraz zwiększeniem grubości aparatu. Ono w przypadku Panasoniców nie jest jakieś ogromne, ale u Canona wręcz razi. Nic dziwnego, że postanowili rozegrać rzecz ładniej.

     Rozwiązaniem pośrednim, czyli bez użycia wentylatora oraz z dość wąskimi kratkami dla przepływu powietrza, pochwaliła się Sigma w modelach serii fp. Postarała się doprowadzić część ciepła do tych miejsc obudowy, z których może ono zostać skutecznie odebrane. Konkretnie, to do mocowania obiektywu. Wspominałem na blogu o rozgrzewających się tylnych, metalowych członach szkieł dołączanych do Sigmy fp L.

     Canon poszedł zupełnie inną drogą, zgłaszając pomysł zastąpienia chłodzenia powietrznego „wodnym”. Wiadomo, że nie chodzi tu o H2O, a bardziej wyrafinowaną ciecz, gdyż jej przepływ przez układ chłodzący ma być wymuszany generatorem pola magnetycznego. Odebrane od matrycy ciepło przekazywane jest do cieczy w module ogrzewającym (rzecz rozpatrywana jest z punktu widzenia tejże cieczy), a ona przepływa sobie do modułu chłodzącego. I tu widać drugi dobry pomysł Canona – moduł ten umieszczono w miejscu skąd ciepło łatwo odprowadzić na zewnątrz aparatu, czyli w uchwycie. Dłoń znacznie skuteczniej odbiera ciepło niż otaczając aparat powietrze. Byle tylko fotograf nie nosił grubych rękawic.

     Nie podejrzewam, by nowe rozwiązanie Canona pozwalało na lepsze chłodzenie niż to klasyczne, czyli duży radiator z porządnym wentylatorem. Jednak brak elementów mechanicznych, bezgłośna praca (jeśli tylko płyn nie będzie bulgotał) oraz niezwiększanie grubości aparatu są bardzo kuszącymi cechami. Raczej nie uda się tym sposobem zapewnić wystarczającego chłodzenia matrycy kręcącej przez godzinę materiał 8K 60p, ale przy mniej ambitnych celach z pewnością sprawdzi się.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz