wtorek, 18 sierpnia 2015

Tamron 13-200 mm – na razie tylko na papierze

Źródło: egami.blog.so-net.ne.jp
     Fajny zakres zooma, co? Nie, nie na mały obrazek, a na APSC, ale i tak robi wrażenie. Tamron niedawno zgłosił wniosek patentowy takiej optyki, czym podtrzymuje swoją pozycję przodownika w konstruowaniu superzoomów. Nie poprzestał na zakresie 16-300 mm, a obciął aż 3 mm na dole. Od zawsze byłem gotów oddać 100, czy nawet 150 mm na górze zakresu wakacyjnego zooma w zamian za choćby 2 mm na dole. Tamron idzie w tą właśnie stronę i chwała mu za to. Co prawda, gdy wczytać się w tabelkę z parametrami obiektywu, to wychodzi, że zoom startuje nie od 13, a od 13,5 mm. To w praktyce oznacza kąty widzenia odpowiadające małoobrazkowym 21,5 mm (Nikon) i 22,5 mm (Canon) - mniej więcej. Widać zbliżanie się do magicznych 20 mm następuje drobnymi kroczkami. Ale dobre i to, bo mamy coraz mniej powodów, by oprócz superzooma targać ze sobą obiektyw UWA.
     Jasność? Niby typowa, bo f/3,5-6,3, ale tak naprawdę to f/3,6-6,5. Może gdyby obciąć na górze kilkadziesiąt milimetrów ogniskowej, byłoby jaśniej? Raczej nic z tego, bo z tabelki z wniosku patentowego wynika, że przy ogniskowej 71 mm maksymalny otwór względny wynosi zaledwie f/6,1. Nie ma co więc liczyć, że hipotetyczny zoom 13-135 mm nie spadałby jasnością poniżej f/5,6. 
     Teraz tylko czekam, aż ten obiektyw pojawi się w formie materialnej. A może i dla μ4/3 coś się znajdzie? Jakiś 10-100 mm? Zobaczymy!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz