Ponieważ w tym tygodniu wezmę się za testowanie najnowszego
zooma Sigmy, pozaglądałem tu i ówdzie, by dowiedzieć się co w Sigmie piszczy. Co
się planuje, czego nie, jakie kierunki działań obowiązują, czy może wkrótce szykują
się jakieś premiery? Pozaglądałem, zasięgnąłem języka u Wiedzących, no i trochę
informacji wydobyłem.
Przede wszystkim byłem ciekaw, co tam słychać w dziale
dłuższych stałek. Nie wiem czy zauważyliście, że Sigma nigdy nie wypuściła nic
długiego i mocno jasnego powyżej 85 mm. Są co prawda makrówki 105 i 150 mm,
jest 300, ale to wszystko szkiełka f/2,8. Jednak o żadnej setce albo
stotrzydziestcepiątce f/2 nie było mowy. Są więc jakieś szanse na tego typu
optykę? Teraz nie. Sigma jest tak przywiązana do swej 85/1,4, że nie ma ochoty
robić jej konkurencji. Mamy duże szanse zobaczyć ten obiektyw w odnowionej
wersji ART, lecz na więcej nie liczmy. W każdym razie w najbliższym czasie. Choć
i tak 100/2, czy też 135/2 są bardziej prawdopodobne, niż na przykład
70-200/2,8 OS SPORT (czy też może ART).
Jeszcze gorzej, wręcz beznadziejnie, mają się sprawy z
jasnym krótkim telezoomem, mogącym stanowić przedłużenie dla 18-35/1,8 lub
24-35/2. Moim marzeniem jest pełnoklatkowy 50-100/2 pasujący mi „ideologicznie”
zarówno do małego obrazka, jak i APS-C. Ale na taką konstrukcję nie mamy
żadnych szans. To znaczy technicznie jest ona do zaprojektowania i
wyprodukowania, lecz z powodu gabarytów, masy i ceny, stanowiłaby wyłącznie
ciekawostkę.
No to może chociaż nowy 24-70/2,8? Tu już perspektywy są
jasne: tak, taki obiektyw na pewno się pojawi. Znajdzie się oczywiście w serii
ART i będzie stabilizowany. Kiedy? Dopiero gdy Canon wypuści taką konstrukcję.
Ciekawe, że stabilizowane zoomy 24-70/2,8 Nikona i Tamrona nie są dla Sigmy
wystarczającą motywacją do szybkiego pokazania swojej wersji. Niektórzy
podejrzewają, że powodem zwłoki są prace nad konstrukcją f/2. Według mnie, jest ona jednak równie realna jak 50-100/2. Ale bardzo chciałbym się mylić.
Szybciej doczekamy się zooma superszerokokątnego. Plotki
mówią o 16-20/2. Ciekawe, zoom o krotności 1,25 – tego jeszcze nie było! Obecny
na rynku 12-24/4,5-5,6 II jest jaki jest – gdy się go przymknie do f/11, da się
używać. Do krajobrazu, wnętrz itp. może być, ale do reportażu w słabym świetle
już zdecydowanie nie. Pewne jest, że Sigma planuje następcę tego obiektywu. A
właściwie to następców, gdyż wzorem zoomów 150-600 mm, mają pojawić też dwie
wersje: jedna należąca do rodziny C, druga do A. Dokładny zakres ogniskowych?
Jasność? Na razie nie wiadomo.
To podobnie jak z analogicznym zoomem do lustrzanek
niepełnoklatkowych. Tu Sigma teoretycznie ma obecnie bogatą ofertę, ale… No
właśnie, 10-20/4-5,6 w zasadzie wypadł z oferty, już tylko wyprzedawane są
zapasy magazynowe. Jaśniejszy 10-20/3,5 został mocno przeceniony, mniej więcej
do dawnej ceny ciemniejszej wersji. Czyli też pachnie wyprzedażą. Natomiast
najszerszy, czyli 8-16 mm „od zawsze” sprzedaje się bardzo marnie. Przyznam, że
nie wiem dlaczego, bo to naprawdę świetny obiektyw. Tak czy inaczej, wszystko
to pachnie bliską premierą jakiegoś następcy tej trójki. Poczekamy, zobaczymy!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz