Po raz kolejny wspieram się wideoblogiem Amadeusza. Tym razem
prezentuje test możliwości filmowych Panasonica S1H. Wszelkich możliwości, od
guzikologii począwszy, poprzez szumy, aż do rolling-shuttera, i to dla
wszystkich możliwych – a trochę ich jest! – klatkaży, czułości i rozdzielczości
obrazu. Plus ciekawe odniesienia do Lumixa S1, Sony A7s II oraz do walizki filmowych
obiektywów Sigmy, z pomocą których został nakręcony materiał zdjęciowy.
Zapraszam do obejrzenia tego testu. Warto, nawet jeśli nie
interesuje was filmowanie na wysokim poziomie. Mnie wciągnął!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz