Portal DPReview opublikował dziś test porównawczy kompaktów
wyposażonych w 1-calową matrycę i długi zoom. Czyli uniwersalnych aparatów w sam raz na
zbliżające się wakacje. W zestawie testowym znalazł się jeden Canon (G3X), trzy
Panasoniki (FZ1000, FZ2000, TZ100) i trzy Sony (RX10 w trzech wcieleniach).
Podejrzewałem
zwycięstwo Sony RX10 III, jednak DPReview, poza jakością obrazu wzięło pod
uwagę także sprawność autofokusa i cenę. Nic więc dziwnego, że najnowsze Sony musiało przepaść.
Portal
wyznaczył dwóch zwycięzców. W kategorii „dla bogatych” wygrał Sony RX10 II, i
to pomimo, że zakres zooma ma węższy niż u konkurencji, jego (ciągły) autofokus
też nie błyszczy, a aparat kosztuje sporo. Niemniej stałe światło f/2.8 oraz świetnej
jakości zdjęcia i filmy, spowodowały, że warto go było wyróżnić.
Jednak oceniając całościowo, DPReview na samej górze podium
postawiło Panasonica FZ1000. Z wad wymieniło tylko brak gniazda słuchawek,
plastikowość i obecność tylko jednego (choć przecież klikalnego) kółka
sterującego. No, ja bym coś jeszcze wynalazł… Pochwalili za przyzwoitą jakość
zdjęć, bardzo wysoką filmów i sprawność autofokusa. Wisienką na torcie jest
zachęcająca cena, choć z tym w Polsce jest problem. Lumix FZ1000 praktycznie
znikł z rynku zeszłej jesieni, zaraz po premierze FZ2000. Właściwie nie sposób
go już znaleźć w sklepach internetowych. Jednak w stacjonarnych jeszcze się
zdarza i to wcale często.
Co jednak w wynikach tego testu najciekawsze, wygrał (niemal) najstarszy
jego uczestnik. FZ1000 miał premierę w połowie 2014 roku i spośród tych siedmiu
aparatów, tylko Sony RX10 jest o kilka miesięcy starszy. Widać, jak coś dobre,
to wcale się nie starzeje.
Ja też się trochę starałem, więc na blogu znajdziecie testy
czterech spośród tych siedmiu wakacyjnych kompaktów.
Zapraszam:
Rowniez uwazam Lumix FZ100 za swietny aparat. Ogromne mozliwosci, swietny obiektyw i nie za wygorowana cena. Kosztowal 649euro. Jedno co mnie nieco zaniepokoilo na poczatku "przygody" z tym aparatem, to byl lekki szum wydobywajacy sie z korpusu, slyszalny gdy byla kompletna cisza w pomieszczeniu. Po konsultacjach dowiedzialem sie ze to slychac uklad stabilizujacy aparatu.
OdpowiedzUsuńMnie też ten szum dziwił, gdyż słychać go także wówczas, gdy stabilizacja jest wyłączona. Wyjaśniło się, że w takich sytuacjach człon stabilizujący obiektywu nie "parkuje" jak w innych systemach, a jest utrzymywany przez nadal działający napęd stabilizacji w pozycji neutralnej. Stąd szum. Rzecz dotyczy zresztą wszystkich Panasoniców.
UsuńDla mnie fz100 to mistrzostwo
OdpowiedzUsuńNooo... kilka uwag bym jednak do niego miał. Ale dobry jest, bez dwóch zdań.
UsuńKiedy można się spodziewać testu fz 300? Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńPrzepraszam z zwłokę z odpowiedzią. Ten FZ300 chyba nie ma szczęścia do testów. Wiosną, walkę o miejsce w kolejce wygrał FZ82, a teraz dużo wskazuje, że wyprzedzi go jeszcze FZ2000. Ale to nic pewnego, na razie plany najbliższych testów są dość płynne. Niemniej o FZ300 pamiętam. Dam znać, gdy coś się wyklaruje.
Usuń