Panasonic Lumix GH5s korzystający z Dual Native ISO. |
W ciągu ostatnich kilku miesięcy dwaj czołowi (praktycznie
jedyni) producenci aparatów i obiektywów m4/3, wrzucili na rynek kilka bardzo
ciekawych produktów. Robił to głównie Panasonic, ale i Olympus błysnął
superjasnymi stałkami f/1.2: 17 mm i 45 mm. Panasonic, z optyki, pokazał
dwusetkę f/2.8, zdjęcia z której powodują silny opad szczęki u oglądających je.
Ważniejsze są jednak dwa aparaty, oba posadowione na szczytach dwóch drabin
ewolucji. To oczywiście flagowy „fotograficzny” Lumix G9 oraz „filmowy” Lumix
GH5s.
Pierwszego już
przetestowałem i wypadł naprawdę dobrze. Lumixem GH5s pewnie nie zajmę się
„testowo”, bo film to nie moja działka. Niemniej – gdy już tylko znajdzie się
seryjny egzemplarz – z chęcią przetestuję go fotograficznie, ze względu na ciekawy
pomysł Dual Native ISO. Jeżeli
jeszcze o tym nie słyszeliście, zajrzyjcie do mojego
artykułu o GH5s. Jeśli to naprawdę działa i jeśli Panasonic przeniesie owo
rozwiązanie do kolejnych swoich bezlusterkowców, to może zrobić się ciekawie.
Czy działa, to niby już widziałem podczas konferencji na której zaprezentowano
GH5s. Zdjęcia w formacie z okolic A3, wykonane przy wysokich czułościach tym
Lumixem i Fuji X-E3 pokazują, że matryca 4/3 cala nie ma czego się wstydzić
wobec przetworników APS-C. Choć gdyby tam były zdjęcia z Nikona D500, już by to
tak pięknie nie wyglądało. Napisałem wcześniej, że „niby widziałem”, bo do
oficjalnych zdjęć testowych mam ograniczone zaufanie. Co wcale nie znaczy, że po
własnych doświadczeniach z GH5s nie wyrażę jeszcze bardziej entuzjastycznej o
nim opinii.
Jasne, z przetwornika o rozmiarach tak nikczemnych jak 4/3
cala nie wydobędzie się tyle, co ze znacznie większego. Na forach internetowych
liczni wojownicy klawiatury podkreślają z satysfakcją, że choćby się paliło i
waliło, różnica pomiędzy Micro 4/3 a APS-C to zawsze będzie „1 działka”, a do
małego obrazka „2 działki”. Co więcej wydobędą z matryc Panasonic i Olympus, to
przecież potrafią zrobić Nikon, Pentax i Sony. Być może i oni wpadną na pomysł
analogiczny do Dual Native ISO, i to
co Panasonic ich dogonił, to oni zaraz znowu odskoczą.
Rodzina kompaktowych jednocalówek Sony RX100 doświadczyła postępu w technologii przetwornika obrazu: od Front Illuminated CMOS do Stacked Back Side Illuminated CMOS. |
Ja do niedawna też tak myślałem. Ostatnio jednak coś
odkryłem. No dobrze, nie sam, trochę podpowiedział mi Krzysiek Szablisty z
polskiego Sony. Dzięki!
Matryce 4/3 cala, w odróżnieniu zarówno od większych (APS-C,
FF), jak i mniejszych (1-calówki) nie dostąpiły jeszcze zaszczytu dwóch
technologii: Back Side Illuminated CMOS
oraz Stacked CMOS. Ideą obu jest
upchnięcie „elektroniki” przetwornika poniżej warstwy komórek światłoczułych
tak, by mogły one zajmować jak największą powierzchnię. Tak się jakoś składa,
że różne inne matryce już tak potrafią, a 4/3 cala nie. Ciekawe czy, a raczej
kiedy, Sony – bo to pewnie ono – stworzy na potrzeby Panasonica i Olympusa
takie matryce? Bezlusterkowce obu tych producentów sporo by na tym skorzystały.
Ile? Spróbowałem to oszacować na podstawie postępów
Cyber-shotów serii RX100, biorąc pod uwagę wyniki ich pracy przy wysokich
czułościach. Tak się bowiem składa, że Sony RX100 „Mark I” używało matrycy Front Illuminated CMOS, Mark III
otrzymał BSI, a Mark IV i V Stacked BSI. Skorzystałem z testów DxO
Mark. Wiem, nie wszyscy je uważają, lecz myślę, że do celów porównawczych
nadadzą się one wystarczająco dobrze. Z obliczeń wyszło mi, że piąta wersja RX100
w porównaniu z pierwszą jest lepsza w „konkurencji wysokich czułości” o ok. 0,6
działki. Jeśli więc matryce 4/3 cala dostaną takiego kopa, niewiele im
zabraknie do osiągów przetworników APS-C. Ok, przyznaję, zakres dynamiki
kolejnych modeli RX100 nie poprawia się praktycznie wcale. Jednak tu Olympus i
Panasonic już teraz nie wypadają źle, gdyż mogą konkurować z niektórymi
aparatami pełnoklatkowymi. Niektórymi, czytaj: Canonami.
Panasonic Lumix GX8. Obstawiam, że to jego następca otrzyma matrycę z Dual Native ISO. A może również z CMOSem Stacked BSI? |
Tak czy inaczej, chętnie sprawdzę jak działa Dual Native ISO w Lumiksie GH5s, a potem
już tylko czekam aż ta „podwójna czułość” oraz technologia Stacked BSI trafią do bezlusterkowego Lumixa. Jakiegoś następcy
G80, a może GX80, czy też GX8. W końcu G9 już jest, więc czas na G90, GX90 lub
GX9. Wybór jest. Panasonicu, do roboty!
Ja to od lat w m43 czekam na matrycę z natywnym ISO na poziomie 100 lub niżej (okay, wiem dlaczego jest tak, jak jest, ale to nie znaczy, że musi mi się to podobać - szczególnie gdy zależy mi na dłuższej ekspozycji). Jakby miało to się stać w przypadku matrycy BSI, to czemu nie? Choć chyba jeszcze bardziej cieszyłbym się, gdyby Olympus przypomniał sobie deklaracje jednego ze swoich własnych szefów dot. rozdzielczości. :)
OdpowiedzUsuńTeż czasem zazdroszczę Nikonowi ISO 64. Bo chyba nikt inny w FF tak nisko nie zszedł. Chociaż... pamiętam Contaxa N Digital i jego ISO 25 :-)
UsuńSony 7-demki zaczynaja chyba juz od 50-ISO.
OdpowiedzUsuńTak, ale to w rozszerzonym "programowo" zakresie czułości. W D850 zaczyna się on od ISO 32. Natywnie w Sony jest ISO 100.
UsuńMiałem styczność z bezlusterkowcami panasonica, ostatnio G9 i zdjęcia nie odstają od tych, które robi się lstrzankami z Aps-c, więc moim zdaniem nie ma obecnie ąż tak wielkiego przeskoku.
OdpowiedzUsuńMiałem styczność z bezlusterkowcami panasonica, ostatnio G9 i zdjęcia nie odstają od tych, które robi się lstrzankami z Aps-c, więc moim zdaniem nie ma obecnie ąż tak wielkiego przeskoku.
OdpowiedzUsuńAż tak dobrze to nie ma. Niestety. Przy wyższych czułościach różnica jest wyraźna. W m4/3 ISO 1600 jest granicą raczej nieprzekraczalną, podczas gdy w tych lepszych APSC są to okolice ISO 3200. Choć to oczywiście kwestie trochę subiektywne. Ale przyznaję się bez bicia, że testowany przeze mnie egzemplarz G9 miał soft 0.3, więc przy 1.0 ma prawo być lepiej. Jednak na "dużo lepiej" bym nie liczył. W przeciwieństwie do Dual Native ISO z GH5s.
UsuńW sony a77mkII mam ISO 64 i chyba nawet 50..ale to sprawdzę
OdpowiedzUsuńTak, są tam te wartości. Ale to czułości uzyskane programowo.
Usuń