piątek, 30 listopada 2018

Umowa na wykonanie zdjęć. Jaka? Po co? Dlaczego?


     Mój skrajny przypadek wykonywania zdjęć bez spisywania żadnej umowy wyglądał tak, że klient dzwonił mówiąc jedynie: „wysyłam do Pana kuriera”. Ja widziałem jak sfotografować to co kurier przywiezie, a klient był pewien, że następnego dnia pojawię się z oprawionymi slajdami i fakturą na rozsądną sumę. Coś jak: „Siara. I wszystko jasne.”
     Tak zaczyna się moja autorska wersja artykułu, który skrojony pod szeroką publiczność ukazał się właśnie na Fotopolis. LINK

niedziela, 25 listopada 2018

Moim okiem: Jaśniej – najjaśniej – Nikkor Z


Źródło: Nikon
     Uff, kamień z serca! Okazuje się, że niby ładnie się prezentujące, ale wcale nie rewelacyjne f/0.95 przyszłego Nocta 58 mm, to nie koniec możliwości superszerokiego bagnetu Nikkorów Z. 
     Nicolas Gilette, dyrektor marketingu francuskiego oddziału Nikona wyjawił, że wynosząca 55 mm wewnętrzna średnica mocowania Z pozwala na upchnięcie w nim soczewki umożliwiającej skonstruowanie obiektywu o jasności aż f/0.65! Mniej ważne, czy wymagałoby to naklejenia styków na powierzchnię tej soczewki – vide Canon EF 50/1.0. Istotniejsze na co komu szkło dające obraz półtora raza jaśniejszy niż w rzeczywistości 😉 
     Jeśli już, to szedłbym na całość i podłączył do takiego obiektywu Speedboostera, uzyskując – powiedzmy – f/0.45. No, z tym już można szaleć! Natomiast konserwatystom polecałbym dołączenie telekonwertera ×2, by móc pracować nobliwym, szlachetnym światłem f/1.4. W sumie, dla każdego coś miłego.

niedziela, 18 listopada 2018

Moim okiem: Sigma 70-200/2.8 już jest. No, w każdym razie jej cena.

Źródło: Sigma
     Trwało to i trwało, bo producent miał inne priorytety, a jego zdolności produkcyjne są jakie są. Ale wreszcie na Photokinie została ogłoszona SIGMA 70-200 mm F2.8 DG OS HSM Sport. Szkło długo oczekiwane, bo choć od półtora roku jest do kupienia świetny Tamron SP 70-200/2.8 Di VC USD G2, to niektórzy wolą właśnie Sigmę. Zwłaszcza canonierzy, bo pierścień zooma Sigmy obraca się w canonowską stronę. A nikoniarze, choć „kręcą się odwrotnie” też chcieliby mieć drugą alternatywną propozycję w miejsce swego drogiego, choć świetnego, Nikkora 70-200/2.8 FL.

poniedziałek, 12 listopada 2018

Moim okiem: Nowe pełnoklatkowe bezlusterkowce, czyli opowieści, opowieści…

Źródło: Panasonic

…i opowieści. Bo faktów i konkretów ciągle niewiele. No dobra, jeden jest, czy nawet są: opublikowane testy Nikona Z7 i to w całkiem sporej liczbie. Już wiadomo, że aparat jest całkiem ok, ale do D850 trochę mu jednak brakuje, no i ten pojedynczy slot kart pamięci… Za to z Z6 biednie. Niby tu i ówdzie pokazały się już opinie o tym Nikonie, ale pełnego testu nie da rady zrobić, bo nie ma jeszcze softu do obróbki jego RAWów. Gdy to usłyszałem, mocno się zdziwiłem i sprawdziłem czy przypadkiem nie dałoby rady przepuścić surówki z Z6 przez Adobe DNG Converter. Ale nie, on umie się już dogadać z Z7, a nawet z Coolpixem P1000, lecz z Z6 jeszcze nie.  

niedziela, 4 listopada 2018

TEST: Nikon Coolpix P1000. Ty nad poziomy wylatuj!


     Nie tak dawno opublikowałem test Sony RX10 III, a tu znowu kompakt z superzoomem! Jednak gdy z Nikona proponują ci wypożyczenie TAKIEGO aparatu, to aż głupio odmówić. Zwłaszcza gdy jest się jednym z pierwszych testujących w Polsce Nikona P1000. Zresztą nie kojarzę, by w Polsce ktoś go już zrecenzował. Jest jeszcze jeden argument za szybkim „obrobieniem” tego Coolpixa. Test jego poprzednika, Nikona P900 bije u mnie na blogu rekordy popularności. Co oznacza, że duże kompakty z superzoomami są nadal w zasięgu zainteresowań wielu osób. Stąd nie wypada, by długo czekały na test kolejnego, jeszcze bardziej rekordowego aparatu.