piątek, 30 grudnia 2016

Fujinon 56 mm f/1.2 APD – kadrów kilka

     Gdy kilka tygodni temu przymierzałem się do testu szybkości zapisu kart pamięci SD Lexara LINK, poprosiłem Joasię Czechowską z Fuji, o wypożyczenie X-Pro2 „z jakimkolwiek obiektywem”. A ona – na pewno przez złośliwość☺ – zamiast jakiegoś zmęczonego życiem kita, przysłała mi super-portretówkę, czyli Fujinona XF 56 mm F1.2 R APD.
     I co, mieć w ręku taki obiektyw i nie przetestować go? Przetestować, przetestować, ale to nie takie proste. Sprzęt był mi potrzebny na króciutko, bo pomiary do testu kart to zaledwie kilka godzin. Dlatego aparat i obiektyw dostałem jednego dnia i miałem oddać następnego. O pełnym teście nie było mowy. Jednak tego „następnego” dnia udało mi się wykroić godzinkę czasu, listopadowe słońce szczęśliwie dopisało, więc trochę kadrów ustrzeliłem.  

piątek, 23 grudnia 2016

TEST: Taka mała, taka duża – dwie kulowe głowice Vanguarda

     Jakoś od zawsze wolałem pracować głowicami trzywajchowymi, ale ostatnio – z niejakim zdziwieniem – dostrzegłem własne zainteresowanie głowicami kulowymi. Może dlatego, że więcej niż dawniej fotografuję ze statywu w plenerze, a nie w studio? Tak czy inaczej, postanowiłem przetestować jakiś „poważny” model, który  nie ugnie się pod dużą i ciężką lustrzanką. Padło na Vanguarda BBH-200, a do towarzystwa i porównania dodałem mu znacznie skromniejszą SBH-30.

piątek, 16 grudnia 2016

TEST: Lexar Workflow, czyli jak sobie poradzić z powodzią zdjęć

     Dla fotoreportera liczenie w tysiącach strzelonych w ciągu dnia zdjęć jest rzeczą zwyczajną. Siada się później przed komputerem, zgrywa je, kataloguje, selekcjonuje. Normalka. Gorzej, gdy w terenie pracujemy na 2-3 aparaty, w każdym mamy po dwie karty i trafia nam się pół godziny przerwy między obfotografowywanymi wydarzeniami. Pół godziny, podczas których musimy przelać masę zdjęć do laptopa, jakoś tam uporządkować i zadbać o backup. Przy tym musimy mieć jeszcze pewność, że żaden plik nam nie umknął i bez obaw możemy za chwilę po raz kolejny wykorzystać opróżniane właśnie karty pamięci.

poniedziałek, 12 grudnia 2016

TEST: Bliziutko ideału, czyli Panasonic Lumix G80

     Ten Lumix jest świeżą, jesienną nowością Panasonica. Nowością, którą zakwalifikowałem na podium w kategorii najciekawszych cyfrówek ogłoszonych podczas Photokiny. Postarałem się więc, by aparat nie musiał zbyt długo czekać na mój test. Zapraszam!

poniedziałek, 28 listopada 2016

Moim okiem: 5 wersji Sony RX100 – która dla kogo?


Źródło: w zasadzie 😊 Sony
     Czerwiec 2012 – październik 2016. Niecałe cztery i pół roku, a w tej rodzinie Cyber-shotów pojawiło się aż pięć modeli. Statystycznie, prawie co rok prorok. Nieźle! Widać, że RX100 Classic wpasował się w potrzeby rynku, a Sony wykorzystało sytuację wypuszczając kolejne, unowocześnione wersje. Aż do tej pory wszystkie pięć jest dostępnych w sklepach. Ba, ale którą z nich wybrać?

czwartek, 24 listopada 2016

TEST: Vanguard VEO 235AB - statyw na lekko

   „Dawniej fotografowaliśmy lustrzankami i nie chciało nam się dźwigać do nich odpowiednio solidnych statywów. Teraz, przy znacznie mniejszych bezlusterkowcach, nie mamy już tego problemu, gdyż możemy korzystać ze statywów lekkich i niekłopotliwych w transporcie.”
    Usłyszałem to od Jacka Boneckiego, gdy na jakichś targach spotkaliśmy się przy statywach, gdzie oglądałem model „lustrzankowy”, a on szukał czegoś leciutkiego. Utkwiło mi w pamięci jego podejście do sprawy, więc do najbliższego testu statywu który mi się nadarzył, wybrałem taki właśnie, „bezlusterkowy” model.

środa, 16 listopada 2016

TEST: Karty SD UHS-II, czy UHS-I? Warto dopłacić?

     Aparatów umiejących korzystać z najszybszego standardu kart pamięci SecureDigital, czyli UHS-II, jest już trochę na rynku. Zresztą podobnie jak samych kart pamięci tego typu. Wszyscy najważniejsi producenci kart wprowadzili je już do swej oferty, dzięki czemu mamy konkurencję i wybór, a ceny nie szybują pod sufit. Ale czy zakup którejś z tych szybkich kart SD ma sens? Czy aparat będzie szybciej zapisywał zdjęcia? Czy będzie mógł wykonać dłuższą serię zdjęć? A jeśli tak, to czy wyłącznie gdy fotografujemy cyfrówką z gniazdem UHS-II? Może także te i dostosowane do „klasycznego” UHS-I coś zyskają? Pytań sporo, więc wypadałoby sprawdzić jak rzeczy się mają.

poniedziałek, 7 listopada 2016

Światła nie da się zminiaturyzować, czyli Olympus FL-900R

     Przed weekendem wpadłem do Olympusa, by pożyczyć aparat-rekwizyt, do pozowania w teście statywu Vanguarda (publikacja wkrótce). Wypożyczenie okazało się transakcją wiązaną, gdyż razem z E-M10 II dostałem photokinową nowość, flesz FL-900R. Dostałem na króciutko, więc o teście nie było mowy, ale wystarczyło czasu, by przyjrzeć się, co też w Olympusie ciekawego wymyślono. Po numerze widać, że to flagowiec, uzupełniający „od góry” linię fleszy, w której najpotężniejszym modelem był do niedawna FL-600R. „Najpotężniejszym”, lecz nie dostającym topowym modelom konkurencji. W Olympusie uznano, że trzeba uzupełnić braki w specyfikacji.

środa, 2 listopada 2016

100 mm f/2, czyli portretowa ofensywa Yongnuo

Źródło: Yongnuo
     Przyznam szczerze, że nie potraktowałem poważnie objawienia się w ciągu ostatnich kilkunastu miesięcy taniutkich klonów (czy raczej odpowiedników) canonowskiej optyki 50 mm f/1.8 oraz 35 mm f/2. Ot, pomyślałem, kaprys chińskiego producenta. Może też chęć pochwalenia się, że i oni umieją skonstruować autofokusową optykę do lustrzanek. Byłem przekonany, że na tej demonstracji się skończy, więc mocno zaskoczyła mnie premiera klasycznej portretówki 100 mm f/2, także będącej kopią canonowskiego szkiełka. Tym razem Yongnuo szarpnęło się bardziej, bo w końcu oryginał to świetny obiektyw. Jeśli chińska wersja okaże się równie dobra optycznie i mechanicznie, a autofokus nie będzie sprawiał problemów, to – przy założeniu odpowiednio niskiej ceny – „setka” może zostać przebojem. Z ciekawością oczekuję pierwszych testów. Zwłaszcza, że podobno za horyzontem czai się kolejna portretówka Yongnuo – oczywiście 85 mm f/1.8. Wcale się nie zdziwię, gdy za rok objawi się stabilizowany 70-200/2.8. No dobra, w przypadku 135/2 też nie będę marudził. 

czwartek, 27 października 2016

(Power) Bank nie z tej ziemi

Źródło: Indiegogo
     Rynek jest wręcz zalany wszelakiej maści bankami energii dla przenośnych urządzeń elektronicznych: smartfonów, aparatów fotograficznych, tabletów.... Rzecz nie dziwna, gdyż pełnią one coraz więcej funkcji, dysponują łącznością wszelaką, co przekłada się na rosnącą ich prądożerność. A przy tym nie mogą być one zbyt ciężkie i duże, z czego z kolei wynika niemożność wbudowywania w nie odpowiednio pojemnych akumulatorów. Pół dnia pracy smartfona albo dwie godziny zdjęć bezlusterkowcem i symbol akumulatora mruga na czerwono. A przecież w takiej sytuacji nie będziemy kotwiczyli przy gniazdku w ścianie. Jeśli w ogóle takie gniazdko znajdziemy, bo przecież wspomnianego sprzętu chcemy używać także z dala od cywilizacji. Z pomocą przychodzą różnej wielkości i klasy Power Banki: od kieszonkowych wielkości szminki do ust, pozwalające na jedno naładowanie smartfona, do solidnych pakietów o wielokrotnie większej pojemności. Świeżą nowością w tej dziedzinie jest potężny bank energii PLUG, na którego produkcję zbiera poprzez Kickstartera firma Indiegogo.

poniedziałek, 24 października 2016

TEST: Sigma 50-100 mm f/1.8: jasno – jaśniej – Sigma

     To było do przewidzenia! Skoro już objawiły się rekordowo jasne zoomy: pełnoklatkowy 24-35/2 i APSowy 18-35/1.8, oczywiste było uzupełnienie ich wersjami tele. Na obiektyw małoobrazkowy nadal czekamy, ale niepełnoklatkowy możemy kupić już od kilku miesięcy. Najwyższa pora go przetestować.

środa, 19 października 2016

Jeden długi, jeden krótki, czyli dwa nowe Nikkory

Źródło: Nikon
     Nikon ogłosił dziś dwa nowe obiektywy, oba zdecydowanie z górnej półki cenowej. O ile jednak pierwszy, czyli długi zoom, ma szanse zdobyć sporą popularność, o tyle drugi ma na to marne szanse. Jest to bowiem mocno szerokokątny Tilt & Shift… ups, Perspective Control Lens. A konkretnie PC Nikkor 19 mm f/4E ED. Natomiast tym długim zoomem jest trzecie już wcielenie klasycznego reporterskiego 70-200/2.8, czyli AF-S Nikkor 70-200 mm f/2.8E FL ED VR.

piątek, 14 października 2016

Focus breathing, czyli oddychające obiektywy

     Spotkaliście się już z takim zjawiskiem? Nie, nie chodzi mi o zoomy, które wydłużając się i skracając przy zmianie ogniskowej, wciągają i „wydychają” powietrze. Racja, to też niemiłe zjawisko, ale ja nie o nim.
    Określenie focus breathing zwykło się stosować do zmiany pola widzenia obiektywu podczas ustawiania ostrości. Można to jakoś wyrazić po polsku? Można. W polskim oddziale Sony ukuto termin niestabilność kąta widzenia, ale to za długie i zbyt formalne określenie do używania na co dzień. Pozostałbym więc przy breathingu, czy po prostu oddychaniu obiektywu. Tej kalki używa Canon i jak na mój gust nie brzmi ona źle.

czwartek, 6 października 2016

Znowu dwa Sony! Kto by się spodziewał?


Źródło: Sony
     Kilka dni temu pisałem o dwóch Cyber-shotach i zupełnie się nie spodziewałem, że kolejny artykuł na blogu też będzie dotyczył pary cyfrówek Sony. Tym razem już nie historycznych, a całkiem nowych. Dziś bowiem, niespodziewanie, bo niecałe dwa tygodnie po zakończeniu Photokiny, objawił się kolejny – już piąty – RX100 oraz następne, jeszcze bardziej wyrafinowane wcielenie APSowego bezlusterkowca serii A6xxx. Ciekawe skąd taki pomysł na premierę „z poślizgiem”? Podejrzewam, że producentowi chodziło o nie odwracanie uwagi od A99 II. Stąd odczekał dwa tygodnie z prezentacją aparatów uzupełniających gamę.

wtorek, 4 października 2016

Moim okiem: dwa Duże i Niepowtarzalne kompakty

Sony Cyber-shot DSC-R1 Źródło: Sony
    Jak to po Photokinie: podsumowanie niby już opublikowane, ale siedzi człowiek przed monitorem i jeszcze doszukuje się faktów, fakcików, szczegółów, odniesień… I przypomniała mi się pewna photokinowa premiera sprzed czterech lat. Premiera znacząca, gdyż chodziło o zdecydowanie pionierską cyfrówkę: pierwszego pełnoklatkowego kompakta. Tak, mowa o Sony RX1, podczas prezentacji którego najgłośniejszym pytaniem było: dlaczego nikt wcześniej nie wpadł na ten pomysł? A gdy sięgnąłem pamięcią o kolejnych kilka lat głębiej, uświadomiłem sobie, że to nie pierwszy taki przypadek w historii Sony.

wtorek, 27 września 2016

…i po Photokinie!


Źródło: Photokina
     Właśnie minął tydzień Photokiny traktowany przez fotograficznych sprzętowców jako najważniejsze święto w roku. I to co drugim roku. Niektórzy mieli okazję być na tych targach, inni – tak jak ja – obserwowali je z dala. Jak one w tym roku wyglądały? Biorąc pod uwagę liczbę i wagę zaprezentowanych nowości, to raczej skromnie. Mało było premier flagowych produktów, jeszcze mniej efektownych niespodzianek. Ale nudno nie było. Jeśli nie macie ochoty przekopywać się przez zwały doniesień z Photokiny, zapraszam do mojego artykułu.

sobota, 24 września 2016

„Macro Stick”, czyli Laowa 24 mm f/14

Źródło: Photo Rumors
     Venus Optics, czyli producent optyki marki Laowa od samego początku swego istnienia zadziwia nas fikuśnymi obiektywami. Niby wiem, że każda ich premiera ma prawo powodować mniejszy lub większy opad szczęki. Ale jestem też przekonany, że po 15 mm Shift, 60 mm Macro 2:1 i portretowej 105 mm STF, już się na tę szczękową przypadłość uodporniłem. Nic z tego, bo przy kolejnej premierze okazuje się, że wcale nie – szczęka znowu wisi.

poniedziałek, 19 września 2016

Photokinowe nowości Panasonica



     Photokina startuje już jutro, stąd dziś dobry dzień na konferencje prasowe i oficjalne prezentacje nowości, które będzie można obejrzeć na targach. Do momentu publikacji tego artykułu, taką konferencję urządził jedynie Panasonic. Właśnie o jego trzech nowościach chciałbym napisać kilka słów, gdyż miałem możność poznać je już wcześniej, na przedpremierowych prezentacjach.
     Jakich Lumixów spodziewaliśmy się na Photokinie? Przede wszystkim GH5 filmującego w 8K, no, od biedy w 6K. Drugim wyczekiwanym był Panasonic LX200, czy jak tam by nazwano następcę LX100. I co? I nic z tego! Nie pojawił się ani jeden, ani drugi. Ale modele, które się pokazały, można było przewidzieć. Ich forpocztą był Lumix GX80, prekursor „drugiej linii” aparatów w serii GX. Teraz w identyczny sposób Panasonic wzbogacił serie G i LX.

czwartek, 15 września 2016

Była Minolta, jest Sony. To już 10 lat!

     Za kilka dni startuje Photokina, więc jak zwykle spodziewamy się fontanny nowości sprzętowych. Niektórzy producenci już zaczęli je prezentować, ale inni czekają. W tej drugiej grupie jest Sony, po którym wszyscy oczekują pokazania – między innymi – cyfrówki z najwyższej półki. Bo poza tym że Photokina, Sony ma też drugą okazję by błysnąć efektownym fajerwerkiem: w tym roku minęło 10 lat od przejęcia przez Sony fotograficznego, czy – precyzyjniej – lustrzankowego, działu Minolty. Co się zmieniło na rynku i w „byłej Minolcie” przez te 10 lat? Czy nieboszczka powinna się cieszyć, czy martwić poczynaniami swego spadkobiercy? A czy konkurenci są z takiego obrotu spraw zadowoleni, czy też nie bardzo?

piątek, 9 września 2016

TEST: Canon 1300D – lustrzanka bez zadęcia i zobowiązań

     EOS 1300D za 1300 zł. No dobra, niech będzie, za 1350. To świetna cena i cóż z tego że aparat prościutki? Tańsze od niego cyfrówki z matrycą APSC można policzyć na palcach jednej ręki, a niemal wszystkie one to konstrukcje przebrzmiałe, już schodzące z półek. Natomiast 1300D to świeży aparat, pokazany w marcu tego roku i najnowsza APSowa lustrzanka Canona.
     Bardzo podpasował mi on jako platforma do, opublikowanego ostatnio na blogu, testu Tamrona 16-300 mm LINK. Grzechem byłoby nie przedstawić i jego samego.

piątek, 2 września 2016

TEST: Tamron 16-300, czyli superzoom nie do pobicia

     Na koniec cyklu testów wakacyjnego sprzętu fotograficznego, chciałbym zaprezentować optycznego rekordzistę. To APSowy zoom o wyjątkowo szerokim zakresie ogniskowych, sięgającym od (odpowiednika małoobrazkowych) 24 mm, czyli przyzwoicie szerokiego kąta, aż do 450 mm, czyli porządnego tele. To jedyny taki wymienny obiektyw na rynku. Nadal jedyny, pomimo że od jego premiery minęło już dwa i pół roku. Przed wami Tamron 16-300mm F/3.5-6.3 Di II VC PZD Macro! 


poniedziałek, 29 sierpnia 2016

Moim okiem: Raport sprzętowy znad polskiego morza

     Czym się tam w tym roku fotografuje? Byłem, więc się przyjrzałem. Trochę się zdziwiłem, trochę spraw zrozumiałem, trochę się pośmiałem. Ale po kolei.
     Czego nie widać nad Bałtykiem? Oczywiście aparatów jak na zdjęciu w nagłówku. Kieszonkowe kompakty wymarły niemal doszczętnie, oczywiście zastąpione przez wszechobecne smartfony. Choć akurat owo Fuji takim zwykłym kieszonkowcem nie jest, gdyż F770 poza niepozorną powierzchownością dysponuje też obiektywem 25-500 mm i RAWami. Ale tak czy inaczej, takich maleństw – mniej i bardziej wyrafinowanych, widać mało. A jaka klasa aparatów króluje?

piątek, 19 sierpnia 2016

TEST: Para reporterskich szkieł Panasonica

     Kilka ostatnich testów na blogu dotyczyło wakacyjnego sprzętu fotograficznego. Teraz krótka przerwa w cyklu, a w przerwie wystąpi duet Panasonica. Duet reporterski, w składzie dwóch zoomów f/2.8 – standardowego 12-35 mm i długoogniskowego 35-100 mm. Towarzyszyć im będzie Lumix G7. Od dawna ostrzyłem sobie zęby na ten test, ale jakoś nie było okazji. Teraz przyszła na niego kolej.

piątek, 12 sierpnia 2016

Olympus E-M10 II – co nowego, co fajnego? Wrażenia ze współpracy.

     Oj tam, nowego! Aparat jest znany już od roku, ale jakoś nie trafił od razu w moje ręce do dokładniejszego zbadania. Postanowiłem więc przyjrzeć mu się teraz, gdy wykorzystywałem go jako platformę do testu M.Zuiko 14-150 II, opublikowanego na blogu kilka dni temu: LINK. No dobra, skoro nie nowy, to chociaż fajny?

piątek, 5 sierpnia 2016

TEST: M.Zuiko 14-150 II, czyli olympusowski superzoom po nowemu

     Po trzech testach uniwersalnych kompaktów, najwyższa pora ucieszyć tych, którzy wolą pracować aparatami z wymienną optyką. Przedstawię wam obiektyw dla leniwych, czyli superzooma – szkiełko w sam raz na wakacje. To najnowszy z obiektywów tego typu przeznaczonych dla bezlusterkowców μ4/3. Poza nim, w sklepach znajdziemy jeszcze Panasonica 14-140/3.5-5.6 (premiera 2013) oraz Tamrona 14-150/3.5-5.8 z 2014 roku.

poniedziałek, 1 sierpnia 2016

O nowościach sprzętowych słów kilka

Źródło: Venus Optics
     Na dwa tygodnie wakacji odłączyłem się od kompa, więc teraz postaram się nadrobić blogowe zaległości. Obiecany test superzooma opublikuję za kilka dni, a dziś dwa słowa o ostatnich najciekawszych nowościach i potencjalnych nowościach. „Potencjalnych” za sprawą szerokokątnej Laowy, której premierę zapowiedziano na zeszłą sobotę.

wtorek, 19 lipca 2016

TEST: Panasonic TZ100 – maleństwo z klasą

     W moim cyklu testów wakacyjnego sprzętu fotograficznego, powinna teraz nastąpić przerwa w kompaktach, bo na celowniku miałem fajnego, rzadko testowanego superzooma. I okazało się dlaczego mało kto się nim zajmuje: dystrybutor nie ma i nie zamierza mieć egzemplarza testowego. Bywa. Na mój test (już innego) superzooma będziecie musieli poczekać do początku sierpnia, a tymczasem… zgadliście, kolejny kompakt. Po Nikonie P900 z długaśnym zoomem LINK i zoptymalizowanym rozmiarowo-ogniskowo Canonie G3X LINK, najwyższy czas na typowego kieszonkowca. Wybrałem Panasonica TZ100.

środa, 13 lipca 2016

Ratunku, mój aparat się grzeje! I bardzo dobrze.

Źródło: InfraTec
     Herezja? Skądże! Przeważnie odbieramy grzanie się sprzętu jako rzecz niepokojącą, może dlatego że – mniej lub bardziej świadomie – kojarzy nam się z gorączką. Ale i obiektywnie do sprawy podchodząc, można się martwić, zwłaszcza gdy wiemy, że jeden aparat staje się w naszych rękach bardzo ciepły, podczas gdy inny nie. Jednak w rzeczywistości owo odczuwane przez nas grzanie jest czymś wręcz przeciwnym niż nam się wydaje.

wtorek, 5 lipca 2016

Jak wujek Józek wielkiego fotografa pokonał

     W poprzednim felietonie obiecałem opowiedzieć historię o (przysłowiowym) wujku Józku, który ma za zadanie wziąć się za obróbkę RAWów i oczywiście sknocić ją koncertowo. Obiecałem, więc opowiadam. Historia prawdziwa, sprzed kilku lat.

wtorek, 28 czerwca 2016

RAWy – oddawać, czy nie? Jasne, że nie!

     Temat odradza się na portalach regularnie, tak samo jak kwestie szczepień przeciw grypie i jeżdżenia w dzień na światłach. I niby napisano już o tym wszystko, a każdy zaczynający fotografować zawodowo powinien choć raz natrafić na tekst lub dyskusję dotyczącą zagadnienia. Ale sprawa coraz to odżywa – mnie właśnie też dosięgła.

środa, 22 czerwca 2016

Hasselblad X1D – pierwszy bezlusterkowiec μ44/33

Źródło: Hasselblad
     Dobry ruch Hassela, bo wreszcie do przodu! W średnim cyfrowym formacie dotychczas mieliśmy albo „zintegrowane” lustrzanki (np. Pentax) albo aparaty modułowe z odpinaną cyfrową ścianką (PhaseOne i inne). Choć nie, były też prawie-bezkorpusowce, czyli ramki / przejściówki (np. Alpa) mające za jedyne zadanie połączyć ściankę z obiektywem. A Hasselblad stworzył aparat jakiego jeszcze nie było, na dodatek nieźle go zminiaturyzował.

poniedziałek, 20 czerwca 2016

TEST: Canon G3X – mały aparat, spora matryca… i co więcej?

     W poprzednim teście „wakacyjnego” sprzętu, zająłem się Nikonem P900 wyposażonym w wyjątkowo wyciągnięty zoom LINK. Teraz czas na kolejnego kompakta, jednak zaprojektowanego z innymi priorytetami. Canon postawił bowiem na spory, 1-calowy przetwornik oraz zobowiązał się do zachowania kompaktowych rozmiarów i sensownej jasności wbudowanego w aparat superzooma. Co mu wyszło?

czwartek, 9 czerwca 2016

Pentax K-70 – kolejny bezfilterkowiec

Źródło: Ricoh
     Tak, właśnie to nowe określenie klasy sprzętu najbardziej zwróciło moją uwagę w informacji o nowym Pentaksie, na którą trafiłem dziś rano na DPReview. Wyraźnie stoi tam „… an AA-filterless 24MP APS-C sensor …”, czyli jak nic bezfilterkowiec. Nawet ładnie brzmi! Gdy wczytałem się w dane aparatu, okazało się, że one są równie ciekawe.      K-70 to może nie lustrzanka dla początkujących, a trochę wyżej, cena też na to wskazuje – za oceanem 650 $, ale poziom wyrafinowania miło mnie zaskoczył. Ten malutki aparat (125 × 93 × 74 mm) jest uszczelniony, można nim fotografować nawet przy 10-stopniowym mrozie, stabilizacja matrycy ma mieć skuteczność na poziomie 4,5 działki czasu, ruch matrycy może być wykorzystany dla realizacji funkcji Pixel Shift, Astro Tracer oraz do symulacji obecności filtra AA. Do tego K-70 umie strzelać 6 klatek/s, dysponuje WiFi, hybrydowym autofokusem w LV, klasycznym fazowym działającym już przy -3 EV, 100-procentowym wizjerem i ekranem na pełnym przegubie. 
     Gorzej z filmowaniem, ale taka już pentaxowska tradycja. O 4K możemy tylko pomarzyć, ale na osłodę dodano tryb montażu timelapsów w film 4K J. W Full HD znajdziemy 60 klatek/s, choć tylko z przeplotem. Miło, że filmując mamy dostęp do AF-C… ale tylko z dwoma obiektywami: 18-135 mm i 55-300 mm. No dobra, nie ma co psioczyć, jak się chce filmować, to wyciąga się telefon. Tak czy inaczej, bardzo fajny aparacik. W sklepach ma się pojawić w lipcu. 

piątek, 3 czerwca 2016

Staruszek 5DIII rośnie w siłę

Źródło: Canon
     Tak, tego można się było spodziewać. Z premiery Canona 5D MkII najbardziej zadowoleni byli ci, którzy chcieli tanio kupić 5D Classic – używany albo nowy z wyprzedaży. Analogiczne zjawisko nastąpiło kilka lat później, przy premierze 5D MkIII, kiedy to mnóstwo chętnych czatowało na okazyjny zakup „dwójek”. Teraz nadchodzi premiera „czwórki”, więc na rynku zaczynają się manewry wokół EOSa 5D MkIII. Manewry, do których czynnie włączają się nie tylko amatorzy „trójki”, ale też sprzedający. 

niedziela, 29 maja 2016

Kilka nowości na Dzień Dziecka

Źródło: Olympus (zasadniczo)
     No dobra, nieco oszukuję. Nie tyle nowości, co zapowiedzi nowości. Ale że smakowitych, więc nawet lizanie ich przez szybę daje trochę przyjemności.

     Sigma odnawia swoją portertówkę 85/1.4. Następca oczywiście trafi do serii Art. Premiera na Photokinie.

     Również w tym samym czasie objawi się Olympus E-M1 II. Będzie on filmował w 4K – jako pierwszy w historii Olympus. Ma też korzystać z poprawionego autofokusa – dla mnie bomba, bo już w E-M1 z firmwarem 3.0 działa on bardzo dobrze. Trybu High Resolution będzie można używać fotografując z ręki – to z powodu skrócenia czasu trwania sekwencji ekspozycji. Matryca – oczywiście 20 Mpx. Przy okazji: PEN PL8 (opóźniony przez trzęsienie ziemi w Kumamoto) będzie wykorzystywał „zwykły” przetwornik 16 Mpx.

wtorek, 17 maja 2016

TEST: Nikon Coolpix P900 – dwumetrowy zoom!

     Maj to początek królowania fotografii wycieczkowo–wyjazdowo–wakacyjnej. Postanowiłem włączyć się w ów trend nie tylko samym fotografowaniem, ale też kilkoma testami sprzętu używanego do tego typu zadań. Ba, ale jaki to sprzęt? Jedni w takich sytuacjach wybierają Poważną Lustrzankę i pełen plecak obiektywów. Czasami też – o zgrozo! – statyw. Inni, dla ograniczenia dźwiganego ciężaru oraz większej dyskrecji, chętnie zjeżdżają do poziomu bezlusterkowca APSC albo μ4/3 i kilku szkiełek. A jeszcze inni preferują zestaw jednego aparatu i jednego obiektywu. O, tu powody są bardzo różne, bo takim zestawem bywa zarówno lustrzanka FF z 35/1.4, jak i kieszonkowy kompakcik, czasem z malutką matrycą. Tak czy inaczej, ja również zapisuję się do tej ostatniej grupy, choć przyznaję ze skruchą, że niekiedy korzystam z aż dwóch obiektywów. Niemniej kocham komfort pracy uniwersalną optyką i wszechstronnym – byle nie za dużym – aparatem. Zresztą już wspominałem o tym na blogu, w artykule Kochajmy superzoomy LINK. Tak więc nie dziwcie się, że właśnie w tę stronę będę się kierował wybierając sprzęt do niniejszej serii testów.
     Na początek planowałem wziąć na warsztat Coolpixa DL24-500, korzystającego z 1-calowej matrycy i zooma o ogniskowych jak w swoim oznaczeniu. Ale ziemia wzięła i zatrzęsła się tam gdzie nie trzeba (znaczy w Kumamoto), co opóźniło dostawy „nikonowskich” matryc 1”. Musiałem więc zmienić plany, ale skoro już miałem chęć na Nikona, to zdecydowałem się na innego Coolpixa. Postanowiłem walnąć z grubej… wróć!... z długiej rury i wziąć na warsztat kompakta z rekordowo wyciągniętym zoomem.

piątek, 6 maja 2016

Moim okiem - Ta Klatka z GPP 2016

Fot. Maciej Nabrdalik
     Przejrzałem finałowe zdjęcia Grand Press Photo 2016 wte, a potem wewte i kilka fajnych klatek znalazłem. Fajnych, ale żeby od razu je nagradzać? Nie miałem jednak żadnych trudności z wybraniem zdjęć uderzających i urzekających. A dokładnie tego uderzającego i urzekającego, bo takie było tylko jedno. Oczywiście nienagrodzone.
     Jednak ode mnie Maciej Nabrdalik otrzymuje Foto-Nieobiektywną Grand Prix. 

czwartek, 28 kwietnia 2016

TEST: Tamron 15-30 mm f/2.8 – superszeroko i ze stabilizacją

     Ilu producentów superszerokich zoomów, tyle pomysłów na rozegranie kompromisowych kwestii. Sigma i Canon: chcemy jak najszerzej, więc musimy uwypuklić przednią soczewkę i ograniczyć jasność. Nikon: chcę możliwie jak najszerzej przy f/2.8, więc mogę zjechać tylko do 14 mm. Canon w wariancie II: chcę płaski przód (filtry!) i otwór f/2.8, więc nie ma szans na krócej niż 16 mm. Tamron wybrał jeszcze inny wariant. Zdecydował się na wysoką jasność i wydłużenie góry zooma do 30 mm, czyli bardziej niż wszyscy „wypukli” konkurenci, którzy kończą się na 24 mm. Przy tym na dole jest ciut szerszy niż jasny zoom Canona. A wisienką na torcie jest stabilizacja obrazu, którą nie dysponuje żaden z konkurentów.

środa, 20 kwietnia 2016

Lux Noctis – malowanie światłem z drona

Fot: Reuben Wu
     Aż achnąłem gdy zobaczyłem te zdjęcia. Tchnie z nich atmosferą malarstwa krajobrazowego Romantyzmu: motywy zdjęć, sposób spojrzenia na nie, no i oczywiście TO ŚWIATŁO. Nie przyszło mi jakoś do głowy, że w fotografii dron może pełnić rolę nie platformy dla aparatu, ale baaardzo wysokiego i poruszającego się statywu oświetleniowego. A Reuben Wu na taki pomysł wpadł i podczepił pod drona 30-watową LEDową lampę Fiilex AL250. Efekty są wspaniałe, nie do uzyskania metodami naturalnymi. No, chyba że ktoś będzie z aparatem na statywie noc w noc polował na pożądane ustawienie księżyca i dziur w chmurach. Zajrzyjcie na stronę Reubena Wu, by obejrzeć resztę zdjęć z projektu Lux Noctis i filmik prezentujący (między innymi) trochę technikaliów.

niedziela, 17 kwietnia 2016

Trioplan 50/2.9, czyli wielka draka w niemieckiej dzielnicy

Źródło: Meyer-Optik
       No dobra, chyba nawet bardziej w polskiej niż niemieckiej, choć produkt o którym mowa zasadniczo jest niemiecki. Zasadniczo, gdyż producentem owego – jak się pewnie domyślacie – obiektywu, ma być firma z ogromnymi tradycjami, Meyer-Optik-Görlitz. Ale już fundusze mają pochodzić zewsząd, bo z Kickstartera. A draka stąd, że Meyer-Optik nie proponuje niczego nowego, a wręcz przeciwnie. Odkurzył bowiem pomysł na ciemny i prymitywny, trzysoczewkowy obiektyw standardowy.

poniedziałek, 11 kwietnia 2016

Canon, Sony i inni – nowości nadciągają


     Coś się kroi, coś się roi… może coś z tego będzie. U Canona przyszedł czas na 5D Mk IV, czy jak tam go nazwą. W końcu minęły 4 lata od premiery Mk III, więc zdecydowanie czas na „czwórkę”. Wrześniowa Photokina byłaby świetnym momentem na pokazanie go światu i wszystko wskazuje, że tak właśnie się stanie. O samej lustrzance na razie niewiele wiadomo.

czwartek, 7 kwietnia 2016

Gdzie Łódź, a gdzie Hesja? – czyli miłe zakończenie targów fotograficznych

Fot: Sławomir Krajniewski
     Spokojnie, tegoroczne targi Film-Video-Foto jeszcze się nie kończą, trwają do soboty, ale ja zaliczyłem je już dziś. I co? No… dużo ciekawego sprzętu do oglądania to nie było. Czy mniej niż rok temu? – raczej nie, ale na pewno zmienił się asortyment. Więcej niż ostatnio było stoisk, które zainteresują filmowców. Kolejną dziedziną, która zdecydowanie się rozkręciła na łódzkich targach, było fotografowanie i filmowanie z powietrza. Dronów ci u nas dostatek…

TEST: Venus Laowa 15 mm – a miało być tak pięknie!

     Gdy tylko dowiedziałem się, że taki obiektyw istnieje, od razu zapaliłem się do testowania. Bo „pełnoklatkowe 15 mm f/4” to zaledwie mało efektowny czubek góry lodowej. Głębiej obiektyw wygląda ciekawiej, gdyż dysponuje zarówno makro 1:1, jak też funkcją znacznie oryginalniejszą: shiftem! Niedużym, bo niedużym, przy tym dostępnym tylko dla aparatów niepełnoklatkowych, ale zawsze coś. Był tylko jeden problem: skąd ten obiektyw wyrwać do testu?

wtorek, 5 kwietnia 2016

Panasonic GX80 - klasa średnia rośnie w siłę!

     Raz coś z wysokiej półki, raz coś z niższej. Raz gruby zwierz, raz szaraczek. Tym razem Panasonic pokazał nowy gatunek wagi średniej: „dwucyfrowego” Lumixa GX. Konkretnie GX80. Dziś aparat ogłoszono oficjalnie, ale już wczoraj miałem okazję poznać go na przedpremierowej prezentacji.

wtorek, 29 marca 2016

Sony RX10 III – zazdrość, zazdrość ponad wszystko!

Źródło: Sony
     Ledwo zdążyłem opublikować na blogu test Sony RX10 II, a tu Sony nagle wyskakuje z RX10 III. Przecież nie minął nawet rok od premiery poprzednika! Ale już pierwsze zerknięcie na parametry nowego Cyber-shota wyjaśnia w czym rzecz: w obiektywie. 

wtorek, 22 marca 2016

TEST: Statyw Vanguard Alta Pro 263AGH



     Marka Vanguard niby obecna była w Polsce od dawna, lecz jakoś nie miała szczęścia do swoich przedstawicieli. Sytuacja zmieniła się rok temu, gdy sprawy wzięła w swe ręce firma Digital Partner. Statywy, torby i sprzęt obserwacyjny Vanguarda łatwiej teraz dostrzec w sklepach (i w mediach), więc sam też postanowiłem zainteresować się jego ofertą. Lornetki to nie moja działka testów, a torby… eee… wolę używać niż testować. Padło więc na statyw.

środa, 16 marca 2016

Canon EF 11-24 mm f/4L USM – Dr Jekyll, czy pan Hyde?

Źródło: Canon
     Zoom ten jaki jest, każdy widzi. I chwali za rekordowo szeroki kąt widzenia, w czym żaden inny rektalinearny obiektyw mu nie podskoczy. W każdym razie z tych, które można kupić, bo Hyper-Wide Heliar 10 mm Voigtlandera dopiero czai się do skoku na sklepowe półki. Superszeroki zoom Canona jest z nami od ponad roku, a wykonane nim zdjęcia plenerowe znamy niewiele krócej. Gdy sam je oglądałem niedługo po premierze, dostrzegłem wspaniałą jakość obrazu w centrum klatki i taką sobie na brzegach. No, na niektórych zdjęciach samiutkie rogi nie zachwycały. Jednak o żadnej tragedii nie było mowy.

czwartek, 3 marca 2016

TEST: Sony RX10 II – gotycki test wszystkomającego kompakta

    Niecały rok temu „wszystkomającym” nazwałem Panasonica FZ1000. Nawet trochę był do tego Sony podobny: duży aparat z mocno rozwiniętym zoomem, matrycą 1” i filmowaniem w 4K. Jednak konstruktorzy Sony RX10 II podeszli do projektu swego dzieła w inny sposób. Może nie rewolucyjnie odmienny, ale z pewnością z inaczej rozłożonymi akcentami. A dlaczego test gotycki? Po prostu niemal wszystkie zdjęcia testowe wykonałem na Warmii, a tam gotyku wszelakiego mamy „po kokardki”. Stąd i na zdjęciach w artykule go nie zabraknie.

środa, 24 lutego 2016

TEST: Panasonic 25 mm f/1,7 – tylko pochwalić!



     Podczas niedawnego testu Panasonica GX8 miałem do dyspozycji kilka obiektywów. Pod koniec całej zabawy zorientowałem się, że gdy tylko mogę, fotografuję jedyną stałką w tym zestawie, czyli właśnie ową dwudziestkąpiątką. Trochę się zdziwiłem, bo to „nie moja” ogniskowa. Nie lubię (małoobrazkowych) pięćdziesiątek, wolę trochę krótsze, z okolic „normalnych” 43 mm. Ale ta panasonicowa stałeczka jakoś spodobała mi się, a gdy obejrzałem zdjęcia testowe, okazało się, że to naprawdę bardzo dobre szkło. Spośród wykonanych już zdjęć udało się wybrać zestaw prezentujący jego działanie i stąd ten krótki teścik.

sobota, 20 lutego 2016

TAK! Sigma zrobiła to!

Źródło: Digital Camera info
     Bomba wybuchła wczoraj, ale jej lont palił się już od tygodnia. Od czasu, gdy austriacki oddział Sigmy puścił farbę i opublikował cień nowego obiektywu. Cień plus skromne wyjaśnienie, że to będzie jasne i ostre szkło. Niektórzy uznali to za zwykłe austriackie gadanie, inni zaczęli analizować o jaki obiektyw może chodzić. Długość, kształt i obecność stopki statywowej sugerowały, że to raczej nie stałka, a zoom. Ale jaki? Pełnoklatkowy 85-135/2? A może uzupełnienie APSowego 18-35/1,8? Na 35-85/1,8 za krótki… 35-100/1,8 albo 50-135/1,8 – byłoby pięknie, ale w takie zakresy ogniskowych to nawet najwięksi optymiści nie wierzą. Jeszcze nie wierzą.