czwartek, 28 października 2021

Nikon Z9? Obecny! Olympus OM 1D? Nie ma!

     O tym Olympusie powinienem był napisać już wczoraj. Ale jakoś głupio mi było wspominać o wydarzeniu, na którym nic się nie wydarzyło. Dziś się przemogłem, i piszę. Przecież nie wypada pominąć informacji, że nowy właściciel działu fotograficznego Olympusa, po niemal roku od oficjalnego przejęcia, wreszcie zdecydował jak będą się teraz nazywały jego produkty. „OM SYSTEM”, jak się okazało, czyli niezbyt oryginalnie. Taki pewnie był cel, żeby jak najmniej oderwać się od korzeni. Nawet logo nie jest nowe, zostało ono powtórzone po starusieńkim logo Olympusa. 

wtorek, 19 października 2021

Ależ maleństwo! Sigma 18-50 mm F2.8 DC DN

     Sigma właśnie ogłosiła jasny zoom standardowy z rodziny Contemporary, przeznaczony do bezlustrowców APSC. Patrząc na jego rozmiary można by pomyśleć że to szkło do Micro 4/3: siedem i pół centymetra długości, centymetr mniej średnicy, masa 290 gramów – tyle co nic!
     Wewnątrz bardziej bogato, bo aż trzynaście soczewek, w tym trzy asferyczne i jedna lewicowa, czyli SLD. Przyoszczędzono tylko na listkach przysłony, których jest siedem. Minimalna odległość ostrzenia to zaledwie 12 cm. W danych technicznych brak jednak deklaracji co do maksymalnej skali odwzorowania, co może świadczyć, że przy dłuższych ogniskowych minimalna odległość jest wyraźnie większa, a skala wcale nie powala.
     Obiektyw trafi do sklepów już za tydzień, z ceną sugerowaną niecałe 2300 zł, i dostępny będzie z mocowaniami Sony E i L-Mount. Do Sony, jasne, ale czy jakiś użytkownik Leiki skorzysta z tego szkła?

sobota, 9 października 2021

Patrzcie, cóż się objawiło! Samyang zrobił zooma!

Źródło: cameramaker.co.th
     Skoro własnego zooma ulepiła już Laowa, głupio by było, gdyby Samyang pokazał że on to nie potrafi. Choć są z pewnością tacy, którzy pamiętają że daaawno temu on już produkował zooma. Konkretnie, to super-tele-zooma 650-1300 mm f/8-16. Liczy się? Jasne. Ale to było kiedyś, na zupełnie innym etapie rozwoju Samyanga. Ciekawe, że pionierskim zoomem Laowy było szkło z dokładnie przeciwnego krańca kątów widzenia, 10-18 mm f/4.5-5.6. Wspólną cechą obu tych dziwaków było ręczne ogniskowanie.

     Może dlatego, Samyang odcinając się od przeszłości, pokazał – przepraszam, ma pokazać – zoom po pierwsze z autofokusem, po drugie o zupełnie najnormalniejszym zakresie ogniskowych 24-70 mm. Nic oryginalnego nie ma też w planowanym mocowaniu: wyłącznie Sony. Szkoda!

Źródło: cameramaker.co.th

     Co wiemy o nowym Samyangu? Producent chwali się jego parafokalnością, czyli zachowaniem położenia płaszczyzny ostrości przy zmianie ogniskowej. Inaczej mówiąc, jest to prawdziwy zoom, a nie obiektyw vario-focal. Znaczy, polubią go filmowcy. Wewnątrz znajdziemy mnóstwo soczewek ze szlachetnego szkła, obudowa jest uszczelniona, z jej lewej strony widać przełącznik funkcji pierścienia ostrości, brak jednak przycisku funkcyjnego. Podobnie jak informacji o cenie oraz o dacie planowanej premiery. Tak czy inaczej, to może być ciekawe szkło, szczególnie jeśli cena okaże się niezbyt wysoka. Wrzucam je na listę sprzętu do przetestowania.

piątek, 1 października 2021

TEST: Tamron 28-200 mm f/2.8-5.6 – prawie go polubiłem

     Na definitywny koniec lata podrzucam jeszcze jeden test wakacyjnego szkła. Tym razem Tamrona, formalnie oznaczanego 28-200 mm F2.8-5.6 Di III RXD (Model A071). To niby klasyczna tamronowska klasyka, ale z jednym wyjątkiem: wyjątkowo dużą jasnością przy najkrótszej ogniskowej. Wszystkie dotychczasowe superzoomy, niezależnie od producenta zaczynały się i zaczynają od f/4, a w najlepszym razie od f/3.5. W tym wypadku pierwszy raz pojawia się bardzo zachęcające f/2.8. Cóż, skoro dawno temu Tamron wyprodukował pierwszy na świecie superzoom, więc wypada by w tej klasie szkieł co jakiś czas pokazał coś nowatorskiego. Tym razem padło na rekordowo duży maksymalny otwór względny. Czy możemy liczyć na jeszcze coś?