Źródło: Sony |
Dwa tygodnie temu, podczas premiery dwóch lustrzanek Nikona,
w zdziwienie wprawił mnie fakt, że odziedziczony po Nikonach D4 i D4s nośnik
pamięci, karta XQD, trafił nie tylko do D5, ale także do APSowego D500. Czy to
nie przesada? Standard SecureDigital ma się dobrze, szybko rozwija się,
wypierając z rynku Compact Flash. Od czasu gdy pojawiły się „szybkie” karty w wersji
UHS-II pozycja SD wydaje się niezagrożona. Na co więc komu cudaczna XQD? Ktoś w
ogóle coś o niej słyszał?
Rzeczywiście, ten standard kart pamięci jest mało znany. Gdy
zapytałem o niego kilku znajomych fotografów, okazało się że coś tam słyszeli,
ale nic konkretnego nie potrafili powiedzieć. A w końcu ten nośnik pamięci jest
z nami już od ponad czterech lat.Gniazda XQD i CF w Nikonie D4. Źródło: Nikon |
Źródło: Lexar |
Obok widać porównanie wielkości kart pamięci, a przy okazji porównam ich ceny. Przykładowo, dla pojemności
64 GB wynoszą one: CFast 1200 zł; XQD od 400 zł za
karty nieco tylko szybsze niż CF, do 1900 zł za naprawdę
szybkie; CF i SD UHS-II - 450-600 zł. Widać, że różnice cen pomiędzy
nowymi, a standardowymi typami kart są naprawdę duże. Bez wzrostu
popytu, nie ma mowy o obniżeniu cen XQD i CFast.
W przypadku kart XQD
Sony,
dopiero seria G jest naprawdę szybka. I kosztowna. Źródło: Sony. |
Pojemności XQD? Nadal żadna rewelacja, w każdym razie w
porównaniu z kartami innych typów. Ani u Sony, ani u Lexara nie znajdziemy
obecnie nic powyżej 128 GB. Podczas gdy CompactFlash i SecureDigital oferują
już 512 GB. Lecz w kwestii szybkości zapisu danych CompactFlash zostaje daleko
z tyłu ze 140 MB/s, ale SecureDigital w standardzie UHS-II osiąga aż 250 MB/s.
Tylko ile aparatów potrafi obecnie z tego UHS-II korzystać?
No właśnie, a XQD? Jak on się rozpowszechnił? Przyznaję, że
ten artykuł jest między innymi efektem moich poszukiwań w tym względzie, które
nastąpiły po premierze Nikonów D5 i D500. Byłem ciekaw ile konstrukcji wykorzystujących karty XQD powstało od czasów Nikona D4, czyli w ciągu 4 lat, ile ?
Bo poza Nikonem D4s i dwoma
wspomnianymi, nowymi „piątkami” nic jakoś nie kojarzyłem. Zacząłem szukać i
okazało się, że nie przegapiłem ani jednego aparatu! Nic, zero, nul! A palców
obu rąk powinno wystarczyć do policzenia kamer i rekorderów posiadających slot
XQD. Tak w każdym razie wynika z tabeli kompatybilności tych kart, którą
znalazłem na stronie Lexara. Pojedyncze kamery Sony, Canona, Arri i BlackMagic
oraz jeden rekorder Atomos. Skromnie, bardzo skromnie. Widać na razie nie ma dużego
zapotrzebowania na nośnik o charakterystyce takiej jak XQD. Ani filmie, ani –
tym bardziej – w fotografii.
Sloty na kraty CFast na razie są nieobecne w cyfrówkach. Być może zmieni się to za sprawą potencjalnego EOSa 1Dx Mark II. Źródło: SanDisk |
Na razie, bo przecież niedługo przyjdą filmy 8K i pojawią
się walące seriami lustrzanki 50 Mpx. Wówczas XQD zdobędzie mocną pozycję, bo CompactFlash chyba już odpadnie z
zawodów, a SecureDigital ze swoimi teoretycznymi 312 MB/s też może nie
wystarczyć. CFast? Teoretycznie tak, ale musiałby on zacząć zdobywać przyczółki
w fotografii. Niedawne plotki
mówią, że przyszły Canon 1Dx Mark II ma posiadać gniazdo (gniazda?) CFast.
Czyżby więc Canon na złość Nikonowi planował poprzeć konkurencyjny standard
pamięci? Jak będzie, zobaczymy!
Interesujący artykuł na temat Kart Pamięci. Karty pamięci o których mowa w artykule będą na 100% w użyciu w zaawansowanych sprzętach fotograficznych.
OdpowiedzUsuńTrochę powoli się rozkręca ten standard. Ale też nie ma szczególnego parcia na niego wysokimi parametrami rejestracji. Jednak kiedyś nastąpi ten moment, że XQD stanie się szerzej rozważaną opcją pamięci.
UsuńArtykul dalej na czasie, tylko Nikon dorzuca nam dwa aparaty z pojedynczymi slotami na karty XQD. Ciekawy jestem czy mozna im "zaufac"?
OdpowiedzUsuńNo, nie wiem czy na czasie. Za plecami XQD czai się szybszy i pojemniejszy standard CF Express. Sprzętowo jest on kompatybilny z XQD, czyli aparaty z takimi slotami mogłyby korzystać z CFe. Wymaga to aktualizacji firmware'u tych aparatów, ale problem tkwi gdzie indziej. "Właścicielem" standardu XQD jest Sony. Ono też udziela licencji na korzystanie z niego. Zarabia również na sprzedaży kart XQD. Natomiast CFe jest standardem otwartym, stąd na wejście w niego jest sporo chętnych. Nie wiadomo jednak, jak wygląda umowa Sony z Nikonem. Czy zezwala ona na rozszerzenie funkcjonalności slotów na kolejny typ kart? Albo inaczej: co musi zrobić (ile zapłacić) Nikon, żeby "uwolnić się" od Sony. A przy tym nadal korzystać z jego matryc :-)
UsuńCo do zaufania: jasne, że lepiej używać dwóch kart z równoległym zapisem. Ci, którym karta pamięci zrobiła kiedyś brzydki numer i umarła zabierając ze sobą wszystkie zdjęcia, teraz nawet nie spojrzą na "jednokartowce". Wśród tych, których to jeszcze nie dotknęło, są tacy którzy mimo wszystko asekurują się. A też tacy, którzy twierdzą, że używanie kart wysokiej jakości, dobrej firmy i pochodzących z pewnego źródła wystarczy. To dokładnie tak, jak z backupem twardego dysku kompa. Ja NA RAZIE ufam. Przyznam, że nie słyszałem by komuś padła karta XQD. Ale też nie robiłem żadnego zwiadu w tym kierunku. Obiecuję nadstawić ucho...