Pięćdziesiątka
pękła!
Canon EOS 5DS w towarzystwie nowo zaprezentowanego superszerokokątnego zooma 11-24 mm f/4L. |
Nie
Sony, nie Nikon, a Canon jako pierwszy przekroczył granicę 50 mln pikseli w
matrycach małoobrazkowych. Canon, który pod względem rozdzielczości przetworników
lustrzanek wlókł się ostatnio w ogonie. Zwłaszcza w pełnej klatce, gdzie
konkurenci bazowali na 36 i 24 Mpx, a w EOSach nie widać było więcej niż 22
Mpx. Oba, niemal bliźniacze Canony 5DS i 5DSR dysponują matrycami 50,3 Mpx, co
przemawia do wyobraźni, ale też rodzi pytania o możliwości wykorzystania tak potężnej
rozdzielczości.
Wyrafinowany mechanizm napędu lustra jest podstawowym elementem systemu zapobiegającemu mikroporuszeniom zdjęć. Źródło: Canon. |
5DS
i 5DSR – różnice? Tylko jedna: model R ma nieco inaczej „ułożone” warstwy
filtra dolnoprzepustowego i ich działania znoszą się. W efekcie 5DSR zachowuje
się tak, jakby filtra AA przed matrycą nie miał wcale. Przekłada się to na
wyższą szczegółowość zdjęć oraz wyższą podatność na tworzenie na zdjęciach
mory. Jak duże są te różnice, pokaże dopiero praktyka.
Gniazdo USB 3.0 to mile widziana nowość, ale brak gniazda słuchawek trochę dziwi. |
Co
jeszcze ważnego? Układ elementów sterujących jest identyczny jak u poprzednika. Możemy za to wybierać funkcje zawarte w Quick Menu. Matrycę
obsługują dwa procesory Digic 6, Dual Pixel brak, układ pól ostrości jest
identyczny jak w 5D Mk III, ale sam autofokus ma być szybszy. Między innymi za
sprawą systemu iTR, współpracującego ze znanym już z EOSa 7D Mk II systemem
pomiaru światła opartym o 150000 pikseli matrycy. A, matryca została zaprojektowana
oraz wyprodukowana w Canonie. Były plotki, że pochodzi ona z fabryki Sony, ale canonowskie
źródła przeczą temu. W teście EOSa 7D Mk II napisałem, że pytanie o pochodzenie
matrycy będzie pierwszym, które padnie z sali podczas prezentacji nowej "piątki". Jednak
nie tylko nie było pierwszym, ale nie padło wcale. Musiałem je zadać sam.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz