wtorek, 13 marca 2018

Dopóki Ziemia kręci się…, czyli ulepszanie mistrza


     Właśnie dowiedziałem się, że Olympus wypuścił poprawkę oprogramowania dla swego wspaniałego superzooma M.Zuiko Digital ED 12-100 mm f/4 IS PRO. O, pomyślałem, może lepiej skorygowali winietowanie przy najkrótszej ogniskowej? To była jedyna cecha tego obiektywu, którą skrytykowałem w jego teście.

     Ale nie, okazało się, że poprawie ma ulec nie ten najgorzej oceniany – zresztą nie tylko przeze mnie – parametr jakościowy, a wręcz przeciwnie, najbardziej wychwalany. Co mianowicie? Oczywiście, stabilizacja.
     Jednak po chwili przypomniałem sobie, że Olympus zapowiadając przy okazji premiery tego obiektywu, wyjątkowo wysoką skuteczność systemu redukcji rozmazań obrazu, ogłosił coś jeszcze. Mianowicie to, że owe (teoretyczne) 6,5 działki skuteczności to maksymalna możliwa do uzyskania wartość, gdyż na przeszkodzie staje wpływ ruchu obrotowego Ziemi na działanie żyroskopowych czujników analizujących drgania aparatu i obiektywu. Po prostu osiągnięto teoretyczne maksimum możliwości stabilizacji.
     A jednak, poprawiono! Ale jak wyczytałem w witrynie Olympusa, wcale nie zwiększono skuteczności stabilizacji, a jedynie podwyższono stabilność jej działania. „Stabilność stabilizacji” – brzmi nieźle! Tak czy inaczej, znowu nie udało się „oszukać fizykę”, czy chociaż spowolnić obracanie się Ziemi. Może to i dobrze?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz