Podczas niedawnego
testu Panasonica GX8 miałem do dyspozycji kilka obiektywów. Pod koniec całej
zabawy zorientowałem się, że gdy tylko mogę, fotografuję jedyną stałką w tym
zestawie, czyli właśnie ową dwudziestkąpiątką. Trochę się zdziwiłem, bo to „nie
moja” ogniskowa. Nie lubię (małoobrazkowych) pięćdziesiątek, wolę trochę
krótsze, z okolic „normalnych” 43 mm. Ale ta panasonicowa stałeczka
jakoś spodobała mi się, a gdy obejrzałem zdjęcia testowe, okazało się, że to naprawdę
bardzo dobre szkło. Spośród wykonanych już zdjęć udało się wybrać zestaw
prezentujący jego działanie i stąd ten krótki teścik.
Testy, opisy, nowości sprzętowe, co się szykuje i co o tym wszystkim myślę. Bez autocenzury...
środa, 24 lutego 2016
sobota, 20 lutego 2016
TAK! Sigma zrobiła to!
Źródło: Digital Camera info |
Bomba wybuchła
wczoraj, ale jej lont palił się już od tygodnia. Od czasu, gdy austriacki
oddział Sigmy puścił farbę i opublikował cień nowego obiektywu. Cień plus
skromne wyjaśnienie, że to będzie jasne i ostre szkło. Niektórzy uznali to za
zwykłe austriackie gadanie, inni zaczęli analizować o jaki obiektyw może
chodzić. Długość, kształt i obecność stopki statywowej sugerowały, że to raczej
nie stałka, a zoom. Ale jaki? Pełnoklatkowy 85-135/2? A może uzupełnienie
APSowego 18-35/1,8? Na 35-85/1,8 za krótki… 35-100/1,8 albo 50-135/1,8 – byłoby
pięknie, ale w takie zakresy ogniskowych to nawet najwięksi optymiści nie
wierzą. Jeszcze nie wierzą.
poniedziałek, 15 lutego 2016
Ale wymyślili! – czyli i Noctilux może mieć autofokusa
Źródło: Techart |
Techart jest jedną z wielu dalekowschodnich firm
produkujących adaptery, umożliwiające dołączenie różnorakich obiektywów do
bezlusterkowców Sony. Jedną z wielu, ale też jedną z nielicznych wyróżniających
się szczególną innowacyjnością. Wcześniej błysnęła autofokusowym adapterem do
optyki Contax G, ale to jeszcze nic w porównaniu z najnowszym jej wynalazkiem. Techart PRO Leica M –
Sony E Autofocus Adapter jest bowiem pierwszą na świecie przejściówką dodającą
autofokus do optyki manualnej.
wtorek, 9 lutego 2016
Nowości międzytargowe
Źródło: Fujifilm |
Czy to chęć samodzielnego błyśnięcia, czy może obawy, że na
targach utoną w zalewie innych nowości, pewne produkty fotograficzne postanawiają
pojawić się w trybie indywidualnym. Tak jak miało to miejsce ostatnio w
przypadku kilku cyfrówek, zaprezentowanych w dość krótkiej przerwie pomiędzy
targami CES i CP+. Na tyle długo po CES, by wszyscy przeszli do porządku
dziennego nad Nikonami D5 i D500, a na tyle przed CP+, by jeszcze nie wystąpiła
przetargowa gorączka dotycząca pełnoklatkowego Pentaxa i tego co tam jeszcze ma się
pokazać.
poniedziałek, 1 lutego 2016
TEST: Kolejna fajna stałeczka, Nikkor 24/1,8
Znowu stałka? I znowu f/1,8? Czy ja nie przesadzam? Ale gdy
w ręce trafia obiektyw o którym słyszałem dużo dobrych rzeczy, trudno mi się było
powstrzymać, by go nie przetestować.
Gdy w grudniu korespondowałem z agencją, która w imieniu
polskiego Nikona „rozdaje” sprzęt do testów, zapytano mnie, który z akurat
dostępnych nowych obiektywów chciałbym wypożyczyć: stabilizowanego 24-70/2,8,
czy 24/1,8? A ja bez namysłu odpowiedziałem: oba! I natychmiast przypomniał mi
się rok 1985, gdy będąc po raz pierwszy w życiu na Zachodzie, odwiedziłem dział
fotograficzny w paryskim Fnacu. Na zakup tam czegokolwiek oczywiście nie było
mnie stać, ale zafascynowały mnie kolorowe sterty leżące na półkach za
sprzedawcą. Niewiele więc myśląc poprosiłem o prospekty, a sprzedający trzeźwo
zapytał mnie: które? Ja, lekko zdziwiony, odpowiedziałem natychmiast:
wszystkie! I dostałem ich "pięćset" kilo, które potem przez dwa tygodnie taszczyłem w
plecaku, ale ów skarb wcale mi nie ciążył. Ani to, że w tym Fnacu zrobiłem
wiochę. Teraz więc też nie czułem zażenowania, biorąc od Nikona wszystko co
miał na składzie.
Subskrybuj:
Posty (Atom)