Cacuszko, perełka, maleństwo… to określenia świetnie pasujące
do tego szkiełka. Równie dobrze nadawały się do opisania wyglądu i charakteru testowanej
przeze mnie rok temu Laowy 7,5 mm f/2 MFT. Jeszcze jaśniejszej, ale
przeznaczonej do aparatów z matrycą Micro 4/3. Teraz biorę na warsztat obiektyw
APSowy, ale także zaprojektowanej dla bezlustrowców. Przy tym ciut szerzej
widzący, ale dla odmiany o działkę ciemniejszy. I pewnie przez to równie
malutki i sympatyczny przy pierwszym kontakcie. Ogniskowa 9 mm to pod względem
kąta widzenia odpowiednik okolic małoobrazkowych 14 mm – ciut mniej gdy przetwornik
ma crop 1,5×, nieco więcej dla 1,6×. Sam korzystałem z węższej opcji, gdyż jako
platformy testowej używałem Canona EOS M6 Mark II. Było w tym trochę przypadku,
gdyż Fox Foto, dystrybutor obiektywów Laowa akurat miał wolny tylko egzemplarz
z mocowaniem EF-M. Ale wcale nie żałuję, gdyż dzięki temu mogłem sprawdzić jak
ta Laowa sprawdza się na najgęstszej na rynku, 32-megapikselowej matrycy APSC.
Testy, opisy, nowości sprzętowe, co się szykuje i co o tym wszystkim myślę. Bez autocenzury...
czwartek, 31 października 2019
czwartek, 24 października 2019
Canon EOS 1D X Mark III? Tak, pracujemy nad nim.
Źródło: Canon |
sobota, 19 października 2019
Olympus OM-D E-M5 Mark III – mój ci jest!
Wiedziałem, że szykuje się naprawdę fajny aparat już tak z
dziesięć dni temu, czyli natychmiast po zapoznaniu się z przeciekniętymi jego pełnymi
danymi technicznymi. Jednak gdybym postąpił zupełnie na odwrót, czyli zaczął od
przeczytania wczesnych popremierowych opinii o nowym Olympusie, miałbym w
głowie niezły mętlik. Bo nieczęsto zdarzają się tak rozbieżne, wręcz sprzeczne
oceny świeżo ogłoszonego sprzętu. Z jednej strony napotykamy określenia w
rodzaju Zabójca Nikona Z50 oraz Baby E-M1, z drugiej E-M10 IV wciskany nam w cenie „piątki”.
Cóż takiego pokazał Olympus w swym E-M5 III, że jest on tak różnie oceniany?
poniedziałek, 14 października 2019
Canon RF 70-200 mm f/2.8L IS USM – a niektórzy jeszcze marzyli…
Źródło: Canon |
Już. Koniec. Szlus. Wszystko jasne. Przez osiem miesięcy od
swej pierwszej premiery Canon RF
70-200/2.8 prezentowany był jako miniaturka w swojej klasie. I to robiło wrażenie! Długość (trochę zgaduję) 13 cm zamiast 20 cm jego konkurentów – no, jest się czym chwalić. Obiektyw pokazywany był wielokrotnie na całym świecie, jednak zawsze jako absolutnie niefunkcjonalna rzeźba.
Wiadomo, że chodziło o
epatowanie świata jego miniaturowością. I świat był nią zachwycony, ale
jednocześnie widział, że na skali ogniskowych zawsze widać ustawioną pozycję 70 mm. Świat dopytywał się więc: czy przy
dłuższych ogniskowych zoom będzie wyciągał ryjek, czy też nie?
piątek, 11 października 2019
Z50… i nie tylko. Co ogłosił wczoraj Nikon?
Aparat jak aparat. Napisałem o nim już kilka słów w zeszłym
tygodniu, oczywiście na podstawie plotek i przecieków. Wczoraj byłem na
oficjalnej premierze Nikona Z50 i okazało się, że właściwie wszystkie opublikowane
przeze mnie informacje okazały się prawdziwe. Z czym nie trafiłem? Och, to tylko
drobiazgi.
środa, 9 października 2019
Za mało o filmowaniu? Test Panasonica S1H autorstwa Amadeusza Andrzejewskiego
Po raz kolejny wspieram się wideoblogiem Amadeusza. Tym razem
prezentuje test możliwości filmowych Panasonica S1H. Wszelkich możliwości, od
guzikologii począwszy, poprzez szumy, aż do rolling-shuttera, i to dla
wszystkich możliwych – a trochę ich jest! – klatkaży, czułości i rozdzielczości
obrazu. Plus ciekawe odniesienia do Lumixa S1, Sony A7s II oraz do walizki filmowych
obiektywów Sigmy, z pomocą których został nakręcony materiał zdjęciowy.
Zapraszam do obejrzenia tego testu. Warto, nawet jeśli nie
interesuje was filmowanie na wysokim poziomie. Mnie wciągnął!
czwartek, 3 października 2019
Nikon idzie pod prąd, czyli APS-C też się przyda
Źródło: Nikon Rumors |
Podobno za tydzień objawi się APSowy bezlustrowiec Nikona. Z
powodu daty tej premiery, 10 października, czyli 10. 10 (pewnie jeszcze o
godzinie 10:10), obstawiałbym oznaczenie Z10 albo Z100. Jednak ci lepiej
poinformowani sugerują wersję pośrednią, czyli Z50. Zobaczymy!
A „pod prąd”, gdyż Nikon zmienił uświęconą tradycją
kolejność premier. Wszyscy pozostali producenci zaczynali od bezlustrowców APS-C
/ m43, a dopiero potem wchodzili w mały obrazek. Albo w średni, jak Fuji.
Natomiast u Nikona najpierw objawiły się pełnoklatkowe Z6 i Z7, a dopiero rok po
nich przychodzi format „połówkowy”. Prawda, była seria Nikon 1, ale ona umarła
bezpotomnie jakiś czas temu.
Subskrybuj:
Posty (Atom)