Nowy, ale spodziewany. Dla nowego zooma Sony szlak przetarł już Panasonic. Najpierw z rewolucyjnym wręcz, a na dodatek wspaniałym, 10-25 mm f/1.7 do aparatów µ4/3, później już małoobrazkowym, lecz znacznie ciemniejszym 20-60 mm f/3.5-5.6. Dla porządku dodam, że do stawki dołączył też Tamron, nie tak dawno prezentując swego 20-40 mm f/2.8. Jasne, on nie jest zoomem standardowym, ale 40 mm to już prawie, prawie, a światło f/2.8 dodaje temu obiektywowi smaczku. Tak czy inaczej, zoomy standardowe z szerszym niż dawniej „dołem” już istnieją. Teraz trzeba rozciągnąć je w górę tak, by sięgnęły typowej najdłuższej dla tego takich szkieł ogniskowej, czyli 70 mm. I tą właśnie drogą poszło Sony.
Testy, opisy, nowości sprzętowe, co się szykuje i co o tym wszystkim myślę. Bez autocenzury...
wtorek, 17 stycznia 2023
środa, 4 stycznia 2023
Panasonic Lumix S5 II – jednak na fazowo!
Dla wszystkich było jasne, że wcześniej czy później Panasonic w swoich bezlustrowcach wskoczy z autofokusem w detekcję fazy. Ci „wszyscy” zastanawiali się skąd tak długa zwłoka i kotwiczenie w systemie DFD. Wydaje mi się, że znam przyczynę tego opóźnienia, o czym zresztą już wspominałem na blogu. Panasonic, sądząc po ujawnionych jego pomysłach, próbował pozostać oryginalnym omijając detekcję fazy. Ze trzy lata temu opracował po swojemu ideę aktywnego autofokusa Time-Of-Flight (TOF) umożliwiając jego pracę także na dużych dystansach. Podejrzewam, że ów Long Range TOF jakoś zgrabnie wpasowywał się w system Panasonica, stąd chęć jego wykorzystania.
Jak dziś widać, nie wynikło z tego nic na tyle dobrego, by dało się użyć w praktyce. I stąd dzisiejsza premiera nowatorskiego – tyle o ile – Lumixa S5 II.
Subskrybuj:
Posty (Atom)