Czym się tam w tym roku fotografuje? Byłem, więc się
przyjrzałem. Trochę się zdziwiłem, trochę spraw zrozumiałem, trochę się
pośmiałem. Ale po kolei.
Czego nie widać nad Bałtykiem? Oczywiście aparatów jak na
zdjęciu w nagłówku. Kieszonkowe kompakty wymarły niemal doszczętnie, oczywiście
zastąpione przez wszechobecne smartfony. Choć akurat owo Fuji takim zwykłym
kieszonkowcem nie jest, gdyż F770 poza niepozorną powierzchownością dysponuje
też obiektywem 25-500 mm i RAWami. Ale tak czy inaczej, takich maleństw – mniej
i bardziej wyrafinowanych, widać mało. A jaka klasa aparatów króluje?